Znamienną charakterystykę tych stosunków stanowi fakt, iż wyrazem buntu zrewoltowanych legjonów będzie w pewnym momencie odmowa przysięgi na wierność imperatorowi, natomiast propozycja złożenia jej na rzecz senatu[1].
Obecnie możemy już powrócić do zagadnienia procedury zastosowanej przeciw wyzwoleńcom — żydom w epoce Tyberjusza. Zwrot Suetoniusa „Judaeorum iuventutem per speciem sacramenti in provincias gravioris coeli distribuit“ (Suet. Tib. 36) w połączeniu ze słowami Tacyta (ann. II, 85) „factumque patrum consultum, ut quattuor milia libertini generis ea superstitione infecta, quis idonea aetas, in insulam Sardiniam veherentur e. q. s.“ wskazuje na powołanie do służby wojskowej na podstawie powszechnej przysięgi „stawiennictwa“, o której obszernie mówiliśmy poprzednio.
- ↑ Suet. Galba, 16, 2. — ergo primi obsequium rumpere ausi Kal. Ian. adigi sacramento nisi in nomen senatus recusarunt statimque legationem ad praetorianos cum mandatis destinaverunt: displicere imperatorem in Hispania factum; eligerent ipsi quem cuncti exercitus comprobarent. Oczywiście stanowisko żołnierzy jedynie przez negację wskazuje na istotny porządek konstytucyjny. O samym wypadku ob. Homo, l. c., str. 324 i n. n.
osłabienie ich stanowiska jako posiadaczy summa auspicia. Przytem sens owego posiadania wynikał z faktu, że byli oni w zasadzie jedynymi ich posiadaczami; przeto w rzadkich wypadkach władca udziela zezwolenia na przyjęcie aklamacji ze strony swoich żołnierzy przez innego dowódcę, oczywiście podwładnego cesarzowi; wobec tego teoretycznie zwycięstwo podkomendnego winno przynieść nową aklamację imperatorską wodzowi naczelnemu, pod którego auspicjami odbywała się całość akcji wojennej. Jako niezmiernie ciekawy precedens takiej procedury wymienimy przyjęcie przez Augusta siódmej aklamacji imperatorskiej po zwycięstwach młodego Crassusa, Ob. Dessau, o. c., t. I., str. 57—60. Nawet dla dowódców w prowincji senackiej Afryce, jedynej, w której stacjonował legjon, tytuł imperatora dostępny był tylko za autoryzacją władcy. Tacytowi ten stan rzeczy wydaje się niezgodnym z praktyką republikańską, lecz historyk epoki cesarstwa za tradycję republiki uznaje stan rzeczy wytworzony w epoce II w. przed Chr., czyli w okresie, kiedy ustrój państwa — miasta przestał odpowiadać stosunkom rzeczywistym. Imperatorat wywodzi się z epoki, w której Rzym istotnie był miastem - państwem. Por. ciekawe konkluzje H. Rudolph‘a w dziele Stadt und Staat im römischen Italien. Lipsk 1935, str. 243. Oto charakterystyczne słowa Tacyta (Annales III, 74); „sed Tiberius ...Blaeso tribuit, ut imperator a legionibus salutaretur, prisco erga duces honore, qui bene gesta re publica gaudio et impetu victoris exercitus conclamabantur; erantque plures simul imperatores nec super ceterorum aequalitatem concessit quibusdam et Augustus id vocabulum, ac tunc Tiberius Blaeso postremum“. Nie ulegało więc żadnej wątpliwości, że Tyberjusz miął naczelne dowództwo, chociaż nie poprzedzał całokształtu swej tytulatury skrótem IMP. (t. j. imperator), którego tłumaczenie, jako praenomen wydaje mi się wątpliwe. Por. Hammond M. — The Augustan principate in theory and practice during the julio-claudian period. Harvard Uniw. Press. 1933, rozdział VII oraz XII.