Kto zaś owe czyny miłości rozpamiętywa, bez względu na to, czy one były wielkie, czy nie, ten poczuje się silnie do niej pociągniętym i staraniem jego będzie ową miłość, z której te czyny pochodzą, sobie przyswoić, aby z nią coś wielkiego zdziałać, wielkiego zewnętrznie, jeśli to możliwe, a jeśli nie, natenczas przynajmniej coś wielkiego w małem. Poczuje się zobowiązanym zachowywać przykazania Pańskie! Jakże to, pociągany świętą siłą owych żywych wzorów, będzie się on wzmacniał w miłości! Ta sama zaś wspaniałość żywota Świętych, dająca podstawę wierze, będzie przez popęd do naśladowania także podstawą chrześcijańskiej miłości!
Rozpamiętywaniem życia Świętych Pańskich wzmacnia się zatem potężnie wiara, nadzieja i miłość, a tem samem wzmacnia się także religia, która właśnie z tych trzech rzeczy się składa.
Ponieważ naturalnym wynikiem takiego rozpamiętywania jest wzywanie Świętych, pewnym wynikiem natomiast tego wzywania znowu wstawianie się Świętych, przeto tem więcej zyska też na tem religia. Kiedy Józef egipski, będąc uwięzionym, przepowiedział byłemu podczaszemu Faraona przywrócenie na dawny urząd, rzekł do niego: „Tylkoż pamiętaj o mnie, gdy ci dobrze będzie: uczyń łaskę, i przemów za mną do Faraona, aby mię wywiódł z tej ciemnicy.“ (1 Mojż. 40, 14). Każdy rozpamiętywający życie Świętych, poznaje, że wiedzie im się dobrze, i że mają najlepsze chęci; jakże nie miałby z ufnością rzec do nich: „Pamiętajcie na mnie!“ jakżeby nie miał ich wzywać? A ci wezwani zaprawdę modlą się za nas do Boga. Jak czytamy w drugiej księdze Machabejskiej w rozdziale 15, Prorok Jeremiasz modlił się wiele w wieczności za lud i za całe święte Miasto. Nie możemy zaiste pomyśleć o Świętych w Niebie, iżby się za światem nie wstawiali. Bo czyżby ci, których tu na ziemi dobro bliźnich tak wielce obchodziło, mieli ludzi w ich potrzebach zapomnieć i to w chwili, gdy jeszcze ściślej są połączeni z Tym, który jest samą miłością? A gdy ich przyczyna u Boga już tu na ziemi tak była skuteczną, czyżby takowa nie była teraz o wiele skuteczniejszą, gdy są doskonałymi przyjaciołmi Boga? Wzywanie Świętych i wiara w potęgę ich przyczyny, tak dawna, jak Kościół, została na Soborze Trydenckim dogmatycznie stwierdzoną, a my, istotnie nie moglibyśmy się po katolicku modlić i żyć, gdybyśmy ich nie wzywali. Wzywanie to zaś jakież owoce przynosi! Co za ożywienie wiary, nadziei i miłości, a zatem co za ożywienie religii! Właśnie historya naszych czasów jest pełną dowodów tej przyczyny.
Styl, w jakim niniejsze „Żywoty Świętych Pańskich“ są napisane, jest potoczysty, a zrozumiały nawet dla prostaczków. Do opisu każdego Świętego dodaną jest nauka, której treść odnośny Święty w życiu praktycznie wykonywał i przez wiekopomne cnotliwe czyny uwydatnił. Nauki te obejmują prawie cały katechizm, najważniejsze artykuły wiary i przepisy obyczajów, nauki o łasce, o Sakramentach świętych, o Kościele Chrystusowym, o Jego urządzeniu i obrzędach itd. Są zaś w ten sposób urządzone, że tak duchownym, jak świeckim posłużyć mogą do dziennych rozmyślań.
Weźmij przeto, chrześcijaninie drogi, do ręki owe „Żywoty Świętych Pańskich“, czytaj je i zostań sam Świętym! „Albowiem ta jest wola Boża, poświęcenie wasze.“ (1 Tessal. 4, 3).