Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/0076

Ta strona została skorygowana.

wkońcu przez miecz zyskała palmę męczeńską. — W Achaja św. Satyrusa, Męczennika; razu jednego przechodząc obok posągu bałwana, naznaczył się znakiem Krzyża św. i dmuchnął nań, wskutek czego posąg się zawalił; za karę kazano go ściąć. — Tego samego dnia św. Arkadyusza, Męczennika, odznaczonego godnością urodzenia swego i cudotwórczością. — W Afryce św. Męczenników Zotikusa, Bogatusa, Modesta, Kastulusa i zastępu składającego się z 40 żołnierzy. — W Konstantynopolu św. Tygryusza, Kapłana i Eutropiusza, lektora, którzy za czasów cesarza Arkadyusza zostali umęczeni. — W Tivoli św. Zotikusa, Męczennika. — W Efezie śmierć męczeńska 42 zakonników, którzy za czczenie obrazów pod panowaniem cesarza Konstantyna Kopronymusa po najgroźniejszych mękach ponieśli śmierć męczeńską. — W Rawennie św. Jana, Wyznawcy i Biskupa. — W Weronie św. Probusa, Biskupa. — W Anglii św. Benedykta, Opata.


13-go Stycznia.
Żywot świętej Weroniki z Medyolanu.
(Żyła około roku Pańskiego 1450).
Ś



Święta Weronika urodziła się w roku 1445 niedaleko miasta Medyolanu. Rodzice jej byli ubodzy, ale pobożni i cnotliwi. Ubóstwo ich było tak wielkie, że Weroniki nie mogli posyłać do szkoły, dlatego nie nauczyła się czytać i pisać. Nie przeszkadzało to jednakże, aby od rodziców nauczyć się cnotliwości i miłości Pana Boga. Już za młodu Duch święty dał jej dar wnikania w tajemnice wiary; przez modlitwę i rozmyślanie rosła w niej znajomość rzeczy Boskich i w cnotach wielkie czyniła postępy. Z modlitwą i rozmyślaniem łączyła pilność w pracy, a strzegła się próżnowania. Rodzicom i przełożonym była posłuszną i w najdrobniejszych rzeczach. Z towarzyszkami żyła w przyjaźni i czyniła im dobrze, o ile tylko zdołała, uważając się między niemi za ostatnią. Nadewszystko miłą jej była samotność, albowiem bez przeszkody mogła zajmować się Bogiem. W skupianiu ducha nabrała takiej wyprawy, że myśli jej nawet w najbardziej odrywających uwagę zatrudnieniach skierowane były ku Bogu. Widywano ją nieraz nagle zalewającą się łzami, co pochodziło z rozmyślania tajemnic wiary. Czując w sobie powołanie do życia zakonnego, prosiła Panny Augustyanki w Medyolanie o przyjęcie, ale jej tego odmówiono, gdyż nie umiała czytać i pisać. Nie zrażona pracowała przez cały dzień, wieczory zaś i noce obracała na uczenie się czytania i pisania, co bez nauczyciela trudno jej przychodziło. Dopomagała jej atoli Ta, którą Kościół święty zowie Stolicą Mądrości, to jest Najśw. Marya Panna. Weronika miała do Matki Boskiej najczulsze nabożeństwo, więc ukazała się jej Najświętsza Panna i upominała, aby się nie smuciła, lecz w czystości miłowała Boga, była cierpliwą i rozważała Mękę Pańską.
Po trzyletniem przygotowaniu przyjęto ją do klasztoru Augustyanek, gdzie prowadziła życie ciche i święte. Umarła dla świata, żyła tylko dla Jezusa. Wyrzekłszy się własnej woli, była we wszystkiem posłuszną przełożonym, jak dobre dziecko swym rodzicom. Słabego będąc zdrowia, przez trzy lata musiała znosić bolesne choroby, mimo to ściśle stosowała się do reguły zakonnej. Gdy ze względu na jej nędzne zdrowie proszono ją, by się ochraniała, mówiła: „Chcę pracować, póki mam czas.“ Mimo, że od dziecięctwa niewinny prowadziła żywot, uważała się za największą grzesznicę. Między siostrami uważała się za najniższą, dlatego najmilej podejmowała roboty najpodlejsze. Modliła się bez ustanku, w modlitwie jednoczyła się z Bogiem, a serce jej tak było skruszone, że prawie ustawicznie płakała. Słowa jej były tak pełne namaszczenia, że i najzatwardzialszych grzeszników przywodziła do skruchy.
Nadszedł nareszcie upragniony czas, że dusza jej połączyła się na zawsze z Boskim Oblubieńcem. W roku 1497, w godzinie, którą przepowiedziała, umarła, przeżywszy