Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/0085

Ta strona została skorygowana.

wykraść. Nie mogąc wydostać się z nim za miasto, którego bramy były pilnie przez żołnierzy pogańskich strzeżone, zaprowadzili go do mieszkania one pobożnej wdowy Lucyny, o której już wyżej wspomnieliśmy. Ona też ukryła go w swym obszernym i bogatym pałacu, do którego wkrótce coraz więcej wiernych zaczęło potajemnie gromadzić się na wspólną modlitwę, i na słuchanie nauk Papieża, jeszcze żyjącego a już będącego Męczennikiem. Lucyna, pragnąc godnie uczcić szczęście posiadania w domu swoim widzialnego zastępcy Chrystusa Pana, zapragnęła, aby on jej pałac poświęcił na kościół co też Papież niezwłocznie uczynił.
Wkrótce jednak prześladowcy wykryli one święte schadzki chrześcijan, jako i pobyt tamże świętego Marcelego, i donieśli o tem Maksymianowi. Tedy tyran wściekłą złością uniesiony, chcąc już tą razą i Papieża i kościół, w którym tenże sprawował święte Tajemnice, znieważyć, kazał go zamienić na stajnię dla tych zwierząt, do których dozoru był już raz wskazanym św. Marceli, i wprowadziwzy ich tam wielką liczbę, kazał z niemi zamknąć Papieża. Święty wiele w tem miejscu wycierpiał, jużto od okrutnego obchodzenia się z nim, jako też i od powietrza zepsutego, w którem go trzymano, już wreszcie od głodu, którym go umyślnie morzono, a wkońcu od zimna, na które go bez odzienia prawie wystawiono, gdy zima nadeszła. Wkrótce też wśród tych powolnych i sromotnych mąk, niezachwiany w Wierze świętej i wierności obowiązkowi najwyższego Pasterstwa, ten rodzaj długiego męczeństwa poniósłszy, poszedł po nagrodę do Boskiego Pasterza, który powiedział: Dobry pasterz duszę swoją daje za owce swoje (Jan 10, 11), i który sam za nas na krzyżu umarł. Śmierć jego nastąpiła 16 stycznia 310 roku, a ciało święte wydobyte od pogan, przez Lucynę pochowane zostało na cmentarzu Pryscylli, przy drodze Salaryi. Pozostaje po nim Bulla wydana do Biskupów Antyocheńskich, w której gruntownie dowodzi pierwszeństwa Biskupa Rzymskiego nad wszystkimi innymi Biskupami, i w której powiedziano wyraźnie, że bez upoważnienia Papieża żaden Sobór prawnym być nie może.

Nauka moralna.

Pozbawiony w tak haniebny sposób życia Papież Stolicy Apostolskiej w Rzymie, nadał jej mimo to świetność i powagę, którą do dzisiaj zachowała. Stolica Apostolska w Rzymie ma władzę i posłannictwo odebrane od Apostołów; aż do Marcela jednakże chciała i Stolica Biskupia antyocheńska przywłaszczyć sobie prawo nad pewną częścią chrześcijan. Marcel listem pisanym do anyocheńskiej prowincyi wyraźnie oświadczył, że tylko Stolica Apostolska w Rzymie ma prawo nad Biskupami całego świata i do niej tylko wszyscy i we wszystkiem odnosić się mają. W ten sposób raz na zawsze utwierdził jedność Kościoła św. nie tylko w rzeczach wiary, ale i w sprawach zewnętrznych. Jedność tę i gorliwość około dobra Kościoła opłacił swem życiem, ginąc śmiercią boleśniejszą, aniżeli niejeden Męczennik, który krótkie przecierpiawszy męczarnie osięgnął koronę męczeńską. A my cóż czynimy dla dobra Kościoła? Czy przyczyniamy się ku chwale jego w czemkolwiek? Mamy do tego rozliczne sposoby, materyalne i duchowe. Możemy dawać składki na upiększenie kościołów, na powiększenie ich, na zakupienie cmentarzy, jak to uczyniła Pryscylla, lub też przyjść w pomoc Ojcu świętemu, na chwałę zaś Kościoła świętego mamy modlitwę i ofiarę naszej duszy, która dostawszy się do Nieba, zwiększy orszak chwalców Jezusa Chrystusa, Głowy tegoż Kościoła. Pamiętajmy, że Kościół Jezusa Chrystusa bez szemrania słuchać i wyznawać musimy, bo przez to wyznajemy samego Jezusa, który powiedział: „Kto Mnie wyzna przed ludźmi, tego i Ja wyznam przed Ojcem, który jest w Niebiesiech.“

Modlitwa.

Modlitwy ludu Twojego, prosimy Panie, wysłuchaj łaskawie, ażebyśmy św. Marcelego, Męczennika Twojego i Papieża zasługami wsparci zostali, którego śmierci męczeńskiej pamiątkę obchodzimy. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

∗                    ∗