jaciół nie zdołały przełamać ich stanowczości, więc z radością podali szyję pod miecz katowski i w ten sposób osięgli palmę zwycięstwa. Razem z nimi zyskali koronę męczeńską liczni chrześcijańscy współobywatele, którzy w ślad postępowali za swoim pasterzem. — Tego samego dnia uroczystość św. Rembertusa, Biskupa Bremeńskiego. — W Troyes pamiątka św. Awentynusa, Wyznawcy. — W Peluzyum w Egipcie pamiątka św. Izydora, Mnicha, który wskutek swych zasług i głębokiej nauki wielkiej doznawał wziętości. — Tego samego dnia pamiątka św. Gilbertusa, Wyznawcy. — W klasztorze w Amatrice w dyecezyi Rieti pochowanie zwłok św. Józefa z Leonissy, Kapucyna, który wskutek żarliwości w szerzeniu Wiary świętej przez mahometan groźnie był męczony. W nagrodę za apostolską działalność i zdziałane cuda policzył go Papież Benedykt XIV w poczet Świętych Pańskich.
Dwa miasta, Palermo i Katania ubiegają się o zaszczyt wydania na świat tej świętej Męczenniczki. Mimo to jednę tylko pewność mamy, iż około r. 251 w mieście Katatnii, położonem w Sycylii umęczoną została.
Agata była córką szlachetnej i wielce zamożnej rodziny chrześcijańskiej w Sycylii. Odznaczała się nadzwyczajnym wdziękiem i pięknością ciała, jako też żywością ducha i szlachetnością serca, dali jej przeto rodzice imię greckie, agatha, co znaczy po polsku dobra. Sami pobożni, także i córkę kształcili słowem i przykładem w cnotach chrześcijańskich, a Agata w tak wybornej szkole wyrósłszy, była raczej podobną do Anioła, aniżeli do człowieka. Stąd wielu też miała wielbicieli, którzy pragnęli ją pojąć za żonę, ale wszystkich z niczem odprawiła, gdyż oblubieńcem jej dawno już był Jezus Chrystus i Jemu ciało i duszę swą poświęciła. — Niestety między odepchniętymi wielbicielami znajdował się także sam starosta sycylijski, Kwincyan. Nie mogąc znieść zawstydzenia, przemyśliwał, jakby się nad piękną chrześcijanką zemścić. To też nakazane przez cesarza Decyusza prześladowanie chrześcijan nadarzyło mu pożądaną sposobność. Kazał więc Agatę pojmać i stawić przed siebie. Nie było tajnem dziewicy, jak wielkie walki i męka, a wkońcu jak bolesna śmierć ją oczekuje, przeto bez przestanku gorąco się modliła: „Panie Jezu Chryste, Ty przenikasz serce moje, Ty znasz moje życzenia, do Ciebie chcę należeć ze wszystkiem, czem jestem i co posiadam; bądź moim pasterzem, niech ja będę Twoją owieczką; strzeż mnie w świętej walce o Twoją chwałę i wzmocnij słabość moją.“
Kwincyan uprzejmie ją przyjął, powtórzył swe pochlebstwo i obietnice, dając zarazem najstraszniejsze groźby, gdyby mu nie miała oddać serca i ręki. Bez chwili namysłu odpowiedziała mu jednakże Agata z wszelką stanowczością, iż nigdy w życiu tego nie uczyni. Pomimo tej odprawy starosta jeszcze gniew swój pohamował i oddał ją niewieście złych obyczajów, Afrodyzyi, aby wraz z pięciu córkami umysł jej zmieniła i uczyniła mu ją powolną. Ile więc niewinna Agata między temi zbrodniarkami przez trzydzieści dni znieść, jaką walkę stoczyć musiała, trudno wypowiedzieć. Łaska Boska była jednakże z nią, przeto i teraz wyszła zwycięsko, a Afrodyzya pobiegłszy do Kwincyana, oznajmiła mu, że stałości Agaty nic przełamać nie zdoła.
Zawiedziony w swych nadziejach Kwincyan, zasiadł przeto do sądu, kazał Agatę przyprowadzić i rozpoczął przesłuchy zapytaniem o jej imię i ród: „Jestem szlachcianką — odrzekła Święta — i ze znakomitego rodu pochodzę, jak o tem świadczy cały szereg moich przodków.“ „Czemu — odparł znowu sędzia — poniżasz się do tego stopnia, że chrześcijanką zostałaś?“ „Gdyż prawdziwej szlachetności — odrzekła Agata — nabywa się przez wyznanie Jezusa Chrystusa, którego mianuję się być sługą.“ „A więc my