Natychmiast przyniesiono trumnę z ciałem zmarłego. Jerzy pomodlił się głośno do Boga, a umarły powstał, padł Jerzemu do nóg i podziękował mu, iż go wybawił z wielkich mąk; jednocześnie napomniał wszystkich obecnych usilnie, aby wyrzekli się pogaństwa, gdyż inaczej pójdą na potępienie wieczne. Wskutek tego zadziwiającego cudu Boskiego nawróciło się wielu pogan, a pomiędzy nimi najpierwszy Atanazyusz, który oświadczył, że odtąd każdej chwili gotów umrzeć za Chrystusa.
Dyoklecyan pozostał zatwardziałym i powziął podejrzenie, że Jerzy z Atanazyuszem do spółki czarów tych dokonali, tenże zaprzeczył jednak cesarzowi publicznie i zawstydził go wobec całego ludu. Z tego powodu rozkazał cesarz, aby go razem z dopiero co wskrzeszonym ścięto, a Jerzego kazał wrzucić do więzienia. Nowonawróceni poganie odwiedzali tamże Świętego, który ich nauczał Wiary świętej i przygotowywał do chrztu; uzdrowił także wielu chorych, których mu przyprowadzono.
Dyoklecyan wszelkimi sposobami starał się nawrócić Jerzego do pogaństwa; kazał go przyprowadzić do siebie i z wszelką łaskawością i dobrocią przyrzekł mu, że go uzna za syna i podzieli z nim rządy, jeżeli Jerzy bogom złoży ofiary. Jerzy na to odpowiedział: „Owszem, zgadzam się na to, pójdziemy do świątyni i zobaczymy, czy bogowie twoi ofiarę ode mnie przyjmą.“ Cesarz uradowany, w otoczeniu dworu całego i ludu udał się do świątyni, gdzie Jerzy zapytał posągu Apollina: „Czy jako bóg chcesz przyjąć ode mnie ofiarę, jaka przynależy jedynie Bogu prawdziwemu?“ i zrobił przytem znak Krzyża świętego. Wtedy czart zamiast posągu tego odpowiedział: „Nie, nie, nie chcę od ciebie ofiary, albowiem nie jestem Bogiem, lecz aniołem strąconym z Nieba.“ Jerzy mu pogroził: „Jak śmiesz tutaj jeszcze pozostawać, skoro ja tutaj, jako sługa Boga prawdziwego jestem obecnym?“ Natychmiast usłyszano, jak czart wyjąc, uciekł — posągi pospadały z ołtarzy i potrzaskały się na drobne kawałki. Stąd kapłanów pogańskich opanowała wściekłość, zawyli straszliwiej niż czarci, uderzyli na Świętego i żądali od cesarza, aby tego czarownika niebezpiecznego śmiercią ukarał. Dyoklecyan trząsł się ze złości, mówiąc: „Nędzniku jakiś, tak to się wywdzięczasz za moją dobroć?“ Jerzy odpowiedział: „Cesarzu, wszakże ci krzywdy najmniejszej nie wyrządziłem; otóż bogowie twoi nie chcieli przyjąć ofiary ode mnie, przeciwnie, wyznali publicznie, że nie są bogami lecz czartami, zatem i ty wzgardź nimi!“
W tej pełnej znaczenia chwili ośmieliła się także i Aleksandra, cesarzowa — która potajemnie dotąd była chrześcijańską — prosić cesarza, aby poprzestał cześć oddawać złym duchom i nie prześladował świętobliwych sług Boga prawdziwego.
Dowiedziawszy się jednak cesarz, że i Aleksandra jest chrześcijanką, wydał rozkaz pochwycenia jej razem z Jerzym i ścięcia im głów. Pełni radości poszli oboje na śmierć i ścięto ich w roku 303.
Świętego Jerzego przedstawiają zwykle jako rycerza w zbroi — niekiedy na koniu — mającego u stóp zabitego smoka. Jestto symbol męstwa chrześcijańskiego, które uzbrojone pancerzem sprawiedliwości, tarczą wiary, hełmem zbawienia, mieczem ducha, zwycięża smoka piekielnego, ojca kłamstwa i niewiary i za to odbiera od Jezusa Chrystusa koronę zwycięstwa.
Jeśli jaki liberał, który ma się za światłego, śmiać się będzie z ciebie, że cześć oddajesz świętemu Jerzemu, jako jednemu z czternastu świętych Przyczyńców; jeżeli szydzi z ciebie, że, czcząc tego Świętego, pozbawiasz Boga jedynie Jemu przynależnej czci, i że tym sposobem popadasz w pogaństwo, oddając cześć obrazom, to odpowiedz po prostu: My katolicy czcimy Świętych Pańskich dlatego, że są Świętymi. A czy wiesz, kim jest Święty? Świętym jest chrześcijanin, katolik, członek wielkiej rodziny Boga, której niewidzialną głową jest Jezus Chrystus, a widzialną Papież rzymski; jest on naszym bratem, lub siostrą naszą w Chrystusie, przez Chrzest święty zjednoczony z nami oraz przez tę samą miłość, tę samą wiarę, tę samą nadzieję, tę samą łaskę i Komunię świętą.
Uzasadnioną zatem jest rzeczą, iż ze