wieństwa, i zewnętrzne napady na niego władców świeckich, wstrząsały srogo łodzią Piotrową. Wypłynęła jednak z tych nawałności bez szkody, bo jej Pan Bóg zwycięstwo nad jej wszelkiego rodzaju wrogami, na zawsze przyrzekł i zapewnił.
Łódź Piotrowa jest figurą Kościoła. Jako łodzią miotały przez całą noc rozhukane fale, tak samo i Kościół był zawsze celem szalonej zaciekłości piekła i jego nieodstępnych towarzyszy, i będzie nim aż do skończenia świata tj. tak długo, jak długo noc czyli zasłona wiary nie ustąpi miejsca jasności wiekuistego światła. A jako łódź zdawała się być często już blizką zatonięcia, tak i Kościół niejednokrotnie zdawał się zbliżać do najzupełniejszej ruiny i zagłady. Przy końcu ośmnastego wieku przepowiadano ją jako konieczną, nieuchronną i mnogie wypadki zdawały się potwierdzać ów niezbożny domysł. Lecz Pan Jezus spał w łodzi, przeto zaginąć nie mogła. W chwili oznaczonej zamiarami Jego nieskończonej mądrości obudził się, a „wstawszy, rozkazał wiatrom i morzu i stało się uciszenie" ku wielkiemu zdumieniu świata. Dziś masonerya usiłuje przewrócić łódź Piotrową, ale znowu obudzi się Jezus Chrystus i uśmierzy pieniące się bałwany masońsko-anarchistyczne. I zawsze tak będzie, zawsze napadany i zagrożony, ale zwycięski Kościół w nieprzerwanym pochodzie pójdzie przez burzliwe morze tego świata, aż dojdzie w gronie wszystkich wybranych do bram błogosławionej wieczności. Dziękuj więc Bogu za taką Jego nad Kościołem ciągłą opiekę i wzywaj jej na czasy obecne, udając się do pośrednictwa dziś uroczystującego świętego Papieża.
Boże, w Tobie ufających siło, któryś św. Grzegorza, Wyznawcę Twojego i Papieża, dla obrony niezależności Kościoła, wielkiem męstwem obdarzył, daj nam za jego przykładem i wstawieniem się, wszelkie przeciwności naszego zbawienia, mężnie przezwyciężać. Przez Pana naszego. Amen.
Dnia 25-go maja w Salerno złożenie zwłok św. Grzegorza VII, Papieża, najgorliwszego szerzyciela i obrońcy wolności kościelnej. — We Florencyi uroczystość pamiątkowa świętej Maryi Magdaleny z zakonu Karmelitanek, która się odznaczyła swem świętem życiem; uroczystość jej przełożono na dzień 29 maja. — W Rzymie przy Via Nomentana męczeństwo św. Urbana, Papieża, który przez pouczanie i nauczanie bardzo wielu (między innymi także braci Tyburcyusza i Waleryana) nawrócił do prawdziwej wiary, tak, iż chętnie za nią śmierć ponieśli; sam Urban zaś wiele przecierpiał za Kościół Boży pod cesarzem Aleksandrem Sewerem, aż wreszcie przez ścięcie otrzymał koronę zwycięstwa. — W Sylistryi w Bułgaryi dzień zgonu św. Pasikrata i Walencyona, którzy z dwoma innymi otrzymali koronę męczeńską. — W Medyolanie uroczystość św. Dyonizego, Biskupa, który przez aryańskiego cesarza Konstancyusza za wiarę katolicką wygnany został do Kapadocyi, gdzie tyle krzywd znosić musiał, że zasłużył sobie na tytuł honorowy Męczennika, aż wreszcie umarł. Jego święte ciało kazał Biskup Aureliusz przenieść do Medyolanu, przy której to uroczystości brał udział także św. Bazyli Wielki. — W Rzymie Bonifacego IV, Papieża, który Panteon poświęcił ku czci Najśw. Maryi Panny od Męczenników. — We Florencyi dzień pamiątkowy Zenobiusza, Biskupa, który słynął daleko z powodu świętości swego życia i daru cudów. — W Anglii uroczystość świętego Aldelmusa, Biskupa z Sherburn. — W okolicy Troyes pamiątka św. Leona, Wyznawcy. — W Assyżu w Umbryi przeniesienie relikwii św. Franciszka, Wyznawcy, przez Grzegorza IX, Papieża. — W Veroli w Kampanii przeniesienie św. Maryi Jakóbowej, której relikwie ciągle jeszcze słyną cudami.