Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/0591

Ta strona została skorygowana.

mi, aż wreszcie śmierć przez ścięcie powiodła go do wiecznej chwały. — W Perugii uroczystość św. Felina i Gracyniana, Żołnierzy i Męczenników; po wielokrotnych męczarniach otrzymali za Decyusza przez chwalebną śmierć palmę męczeńską. — W Umbryi uroczystość św. Fortunata, Kapłana, sławnego cudami swymi. — W klasztorze Lerin pamiątka św. Kaprazyusza, Opata. — W Trewirze uroczysty obchód św. Symeona, policzonego przez Papieża Benedykta IX w poczet Świętych. — W klasztorze Onna pod Burgos w Hiszpanii uroczystość pamiątkowa św. Eneco, Opata z zakonu Benedyktynów, którego świętość i cuda słynęły daleko.


2-go Czerwca.
Żywot świętej Blandyny, Panny i Męczenniczki.
(Żyła około roku Pańskiego 177).
W


We wojnie cesarza Marka Aureliusza przeciwko Markomanom (roku 164), otoczył nieprzyjaciel zupełnie wojska jego i naraził je z powodu wielkiego braku wody wśród okropnych upałów na ogólne wyczerpanie sił. Żołnierze chrześcijańscy w wojsku cesarskiem na klęczkach błagali Boga o zmiłowanie i ratunek. Wtem spadł deszcz rzęsisty po stronie Rzymian, a burza rozsrożyła się nad wojskiem Markomanów i ponieśli klęskę w bitwie. Skutkiem tego zwycięstwa niespodzianego nakazał cesarz, aby chrześcijan nie prześladowano. Tem zaciętszymi jednak stali się kapłani bogów pogańskich, gdyż rozkaz cesarski pozbawiał ich radości i widoku męczonych chrześcijan i krwi ich rozlewanej po miejscach tracenia. Z tego powodu podburzali lud niegodziwemi oszczerstwami miotanemi na chrześcijan, a najwięcej dał lud obałamucić w miastach Lugdunie i Vienne. Żył tam naówczas Biskup święty Pontinus, który wielce się starał o rozwój gminy chrześcijańskiej.
Zdarzyło się, że lud, w nieobecności namiestnika cesarskiego podburzony przez kapłanów pogańskich, napadł na chrześcijan, zburzył ich mieszkania, kobiety i mężczyzn wlókł po ulicach, również dzieci i starców, nad wszystkimi jak najokropniej się znęcając, a więzienia zapełniał męczonymi. Kiedy namiestnik powrócił, spotwarzono chrześcijan przed nim, zarzucając im, że popełniali niegodziwości. Namiestnik, i tak już będąc nieprzyjacielem wiernych, kazał uwięzionych zaprowadzić na plac publiczny i tam ich jeszcze obrzucał obelgami, co lud tem więcej przeciwko nim wzburzało. Wecyusz Epagat, znakomity młody Rzymianin, przerwał obelżywe słowa namiestnika zapytaniem: „Cóż ci chrześcijanie takiego uczynili, że się tak srożysz przeciwko nim? Wymień ich wykroczenia, a ja ci dowiodę, że są niewinnymi i najwierniejszymi poddanymi cesarza.“ Lud oburzony tą mową odpowiedział okrzykami złości, a namiestnik zapytał groźnie: „Czy jesteś chrześcijaninem?“ Wecyusz odpowiedział z zapałem: „Zaiste, jestem nim!“ Wtedy namiestnik zaczął znów chrześcijaninom grozić, a lud nakłaniał namiestnika, aby groźby w czyn zamienił. Nagle nastało milczenie: kilku uwięzionych chrześcijan zastraszonych temi groźbami wystąpiło zwolna przed namiestnikiem i wyparło się Wiary świętej, skąd reszta wielkiemu się oddała smutkowi. Zaprowadzeni znów do więzienia, tem więcej zachęcali się się wzajemnie do wytrwałości i stałości. Razem z nimi kazał ów namiestnik wziąć również do więzienia pogańskich sług i dziewczyny i brać ich na tortury, aby od nich uzyskać wszelkie pożądane świadectwa przeciwko chrześcijanom.
Pomiędzy tymi uwięzionymi chrześcijaninami, między którymi i Biskup był, znajdowała się także Blandyna, młoda służąca, bardzo piękna z twarzy i postawy, ale drobna i słabowita. Pani jej i inni chrześcijanie drżeli z obawy, aby ona przy pierwszych torturach nie uległa; poganie nawet nie wątpili, że Blandyna zaprze się Chrystusa na pierwszy widok narzędzi do tortur używanych. Z tego powodu zaprowadzono ją pierwszą na plac i wzięto ją tam na tortury