Prawy katolik w Niedziele i święta,
O Mszy, kazaniu sumiennie pamięta,
Nic nie kupuje i nic nie sprzedaje,
Sam nie zarabia, zarobku nie daje.
Aby obudzić i spotęgować to pragnienie święcenia dni świętych, podajemy tu kilka uwag o potrzebie szanowania i przestrzegania dni świętych.
Po pierwsze tedy potrzebujemy świąt i odpoczynku świątecznego dla naszego ciała. Jak uczy doświadczenie: Praca ciągła i natężona, do jakiej największa część ludzi dla zdobycia sobie chleba powszedniego jest zmuszona, do tego stopnia wyczerpuje siły ciała, że tego ubytku ani przerywanie pracy przez jednę lub dwie godziny, ani nocny spoczynek dostatecznie wynagrodzić nie zdoła; potrzeba na to koniecznie co kilka dni dłuższego, co najmniej przez całą dobę trwającego, zupełnego wytchnienia. Bez tego organizm cały stopniowo coraz więcej się osłabia, przedwcześnie więdnieje, traci swoją odporność przeciw chorobom i innym dolegliwościom i wkońcu niszczeje zupełnie. Lepiej niż ktokolwiek wie to Pan Bóg, który stworzył człowieka i wie doskonale, czego każdemu z nas potrzeba. A ponieważ jak mówi Pismo św. miłuje wszystko co jest i nic nie ma w nienawiści, z tego co uczynił, dlatego postanowił: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. Sześć dni robić będziesz, i będziesz czynił wszystkie dzieła twoje; ale dnia siódmego szabat Pana Boga twego jest; nie będziesz czynił żadnej roboty weń, ty i syn twój, i córka twoja, sługa twój i służebnica twoja, bydlę twoje, i gość, który jest pomiędzy bramami Twemi.
Potrzeba powtóre i dla duszy i wszystkich władz jej raz po raz dłuższego wytchnienia od pracy obowiązkowej i zawodowej. Czy kto pracuje więcej ciałem, jak np. rolnik, rękodzielnik i inni tym podobni, czy też ma pracę przeważnie umysłową, jak urzędnicy, nauczyciele itd., każdemu ta mniej lub więcej jednostajna praca, właśnie dla tej swojej jednostajności powszednieje i uprzykrza się; tak, że bez wszelkiego zapału, a nawet bez najmniejszej ochoty do niej się zabiera, —