raz biedujesz i mozolisz się, albo też używasz i nadużywasz tu na ziemi, chociaż umrzesz tj. opuścisz ciało i ziemię, to jednak ty ten sam żyw będziesz na wieki. A jeżeli już w tem życiu najzupełniej jesteśmy zależni od Opatrzności Bożej i niemasz rady przeciw Bogu, toć tem więcej wieczność nasza jest w ręku Bożym. Mądrze zaś i słusznie mówi nasze przysłowie: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Kto nie dba o Pana Boga nawet w dni święte, a tem mniej z pewnością dba o Niego w dni powszednie: nie będzie też Pan Bóg dbał o niego w godzinę śmierci, ani przez wieczność całą; a to tem więcej, że jak naucza Pismo święte: Ktobykolwiek zachował wszystek zakon, a w jednemby upadł, stał się winien wszystkiego. Bo który rzekł: nie cudzołóż, rzekł ci też: nie zabijaj. A jeślibyś nie cudzołożył, alebyś zabijał, stałeś się przestępcą zakonu. Tak mówcie i tak czyńcie, jako ci którzy mają być sądzeni. Podobnież należy wiedzieć, że chociażby kto zachował i piąte i szóste przykazanie, ale wykroczyłby przeciw trzeciemu, stałby się przestępcą zakonu i naraziłby się na wieczne potępienie. Raz jeszcze tedy powtarzam:
Prawy katolik w Niedziele i święta,
O Mszy, kazaniu sumiennie pamięta,
Nic nie kupuje i nic nie sprzedaje,
Sam nie zarabia, zarobku nie daje (zwłaszcza szynkarzom).
Aby tedy i my i wszyscy byli takimi prawymi katolikami, tego pragnijmy, o to się starajmy, o to usilnie prośmy Pana Boga naszego.