nym Alfonsem, wielkim sługą Twoim obdarzył, spraw miłościwie, prosimy, abyśmy posiadając go jako mistrza życia chrześcijańskiego na ziemi, zasłużyli sobie mieć go przyczyńcą w Niebie. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.
∗ ∗
∗ |
Dnia 2-go sierpnia w Nocera dei Pagani uroczystość św. Alfonsa Maryi Liguorego, Biskupa od sant’ Agata dei Goti i Założyciela Kongregacyi Przenajśw. Zbawiciela, który wiedziony gorącą miłością dusz, słowem, pismem i przykładem dzieł wielkich dokonał. 50 lat po jego błogosławionym zgonie ogłosił go Papież Grzegorz XVI Świętym, a Papież Pius IX uznał go na wniosek Kongregacyi za Nauczyciela Kościoła. — W Rzymie w cemetryum św. Kallistusa dzień zgonu św. Stefana, Papieża. W prześladowaniu waleryańskiem został podczas Mszy św. odszukany przez prześladowców i ścięty z powodu, że nieustraszenie i nieugięcie dokończał swych Tajemnic świętych. — W Nicei w Bitynii męczeństwo świętej Teodozy ze swymi 3 synami. Ewodiusza, najstarszego z nich, dla jego szczególnej wierności w wierze, kazał konsularz Nicecyusz najprzód obić kijmi; potem polecił spalić matkę razem z dziećmi. — W Afryce śmierć męczeńska św. Rutiliusza. Już częściej udało mu się ujść uwięzieniu i to tym sposobem, że uciekał z miejsca na miejsce albo pieniędzmi wolność sobie okupywał; lecz jednego dnia został całkiem niespodzianie uchwycony i przyprowadzony przed prefekta. Tenże kazał go wprzód dręczyć różnymi sposobami a potem oddać na pastwę płomieniom. Taką więc chwalebną śmiercią zakończył ów Święty swe życie. — W Padwie uroczystość św. Maksyma, Biskupa, który po wielu czynach cudownych przez śmierć błogosławioną posiadł spokój wieczny.
Król Wandalski, Genzeryk, srodze prześladował Kościół Boży w Afryce. Po śmierci jego nastąpił syn jego, Hunneryk, który na początku łaskawość katolikom okazywał, natomiast jad swój na heretyków Manichejczyków obrócił, wielce namnożonych z heretyctwa aryańskiego, do którego się tenże Hunneryk przyznawał. W stolicy kraju, w Kartaginie, przez lat dwadzieścia cztery dla okrucieństwa aryańskiego nie było Biskupa. Hunneryk pozwolił wreszcie obrać Biskupa, i obrano Eugeniusza, męża wielkiej świętobliwości i nauki. Dla świętych postępków swoich miał wielką cześć u wszystkich, nawet i u Wandalów. Czynił dziwnie wielkie jałmużny, choć żadnych dochodów kościelnych nie miał. Pokora jego, miłość bliźnich i łaskawość były niewypowiedziane. Biskupi aryańscy oskarżali go u króla swego i wkońcu wymogli na nim, że takie wydał prawo, aby Eugeniusz sam na stolicy swojej Biskupiej nie siadał, ani sam kazania do ludzi nie czynił, a nadto, by osoby w ubiorze Wandalskim z kościoła swego wyganiał. Odpowiedział mu na to Eugeniusz: Dom Boży jest wszystkim otwarty, nie godzi się nikogo wyganiać, a zwłaszcza, iż wiele katolików ubiór Wandalski nosi. Kazał tedy król u drzwi kościelnych ustawić żołnierzy, którzy każdemu wchodzącemu w ubiorze Wandalskim żelaznemi obcęgami włosy z głowy wraz ze skórą wyrywali. Nadto do innego jeszcze udał się król okrucieństwa: katolikom bowiem na jego dworze będącym odebrał dochody i urzędy, a drugich na ciężkie niewolnicze roboty posyłał. Gdy jednak wszyscy na te męczarnie szli z radością, udał się ów król-tyran do innego okrucieństwa. Kazał bowiem obwołać, iż nikogo nie chce mieć w przybocznej gwardyi i na swym dworze, jak tylko aryanina. Biskupów, kapłanów, dyakonów i wiernych posy-