się święty Euzebiusz słodyczą i łagodnością. Starajmy się także przyświecać innym wzorem podobnej łagodności, zwalczać w samym zarodzie wszelkie porywy gniewu, wybuchy gwałtowności, a czując w sobie takie popędy, bierzmy się do modlitwy, jako najskuteczniejszego na to lekarstwa. Nie ustając w walce i uciekając się do Przenajsłodszego Serca Jezusowego, ostatecznie odniesiemy zwycięstwo.
Święty Euzebiuszu, wierny naśladowco i następco łagodnego Jezusa, módl się za nami, abyśmy zdołali pohamować w sobie porywy gniewu i niecierpliwości i przyswoili sobie niebiańską cnotę łagodności, której obiecanem jest zbawienie wieczne i wiekuiste szczęście w niebiesiech. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen.
∗ ∗
∗ |
Dnia 18-go sierpnia w Palestynie uroczystość św. Agapita, Męczennika. Jako młodzieniec piętnastoletni, płonący miłością do Chrystusa, został najpierw na rozkaz cesarza Aureliana schwytany i surowemi żyłami najokrutniej obity; potem skazał do prefekt Antyoch na jeszcze sroższe męczarnie. Gdy go wreszcie na rozkaz cesarza porzucono lwom na pożarcie, a nie został przez nie naruszonym, uzyskał cięciem miecza katowskiego wieniec chwały. — W Rzymie uroczystość św. Jana i Kryspa, Kapłanów, którzy za czasów dyoklecyańskiego prześladowania chrześcijan grzebali starannie ciała wielu Męczenników, aż wreszcie sami zasłużyli sobie na połączenie się z nimi tak w śmierci, jak w życiu wiecznem. — Tamże śmierć męczeńska świętych: Hermasa, Serapiona i Polyena, wleczonych gwałtownie po krzach i kamieniach, aż wreszcie ducha wyzionęli. — W prowincyi Illyryjskiej męczeństwo św. Flora i Laura, Rzeźbiarzy, którzy po śmierci męczeńskiej mistrzów swoich Prokulusa i Maksyma za prezesa Lyciona, po rozlicznych innych męczarniach utopieni zostali w głębokiej studni. — W Myra w Lycyi pamiątka św. Męczenników Leona i Julianny. — W Mecu w Lotaryngii uroczystość św. Firmina, Biskupa i Wyznawcy. — W Rzymie przy Via Lavicana uroczystość św. Heleny, matki bogomyślnego cesarza Konstantyna Wielkiego, który pierwszy dał przykład panującym, jak wspierać i bronić Kościół św. — Na Monte-Falco w Umbryi uroczystość św. Klary, Dziewicy z pustelniczego zakonu Augustynek, w której serce narzędzia męki Zbawiciela wryły się tak bardzo, że jeszcze dziś są na niem widoczne i czczone bywają z wielkiem nabożeństwem. Papież Leon XIII umieścił ją uroczyście w liczbie Świętych.
Święty Ludwik, Biskup, był wnukiem św. Ludwika, króla Francuskiego, siostrzeńcem św. Elżbiety Węgierskiej, synem Karola II, króla Neapolitańskiego i Maryanny królewny Węgierskiej. Przyszedł na świat w mieście Bryniol we Francyi roku Pańskiego 1274.
Już jako dziecko ochmistrze jego prawie nigdy nie potrzebowali go upominać, a od kolebki podziwiali w nim szczególne usposobienie do pobożności. Zwykle oddalał się od swoich rówieśników, którzy dla jego towarzystwa na dworze królewskim razem z nim byli chowani, i gdy ci szli na jaką rozrywkę, on śpieszył do kaplicy pałacowej i tam się modlił. Skromność tak mu była wrodzoną, że od malutkości nigdy nie dozwolił aby niewiasty w jego pokoju przebywały. W siódmym roku zaczął trapić niewinne swoje ciało, a wstając w nocy z wygodnego łóżka, sypiał na dywanie na ziemi rozesłanym. Gdy słuchał Mszy świętej, odsuwał na bok