i uwielbienia: „Bądź pozdrowiona łaski pełna!“ (Łuk. 1, 28). — W celu większego wyświęcenia doskonałości, jakiemi mądrość Boża ozdobiła św. Dziewicę, wielki kanclerz Gerson przyodziewa wszystkie zalety i łaski Panny świętej w postać żyjących osób, które przychodzą uczcić Oblubienicę Ducha świętego, Matkę Bożą, Dziewicę wybraną. Pojawia się nasamprzód czystość i własnemi rękoma przysposabia materyę, z której ma być utworzone Jej ciało; pojawia się Opatrzność, ażeby temu ciału dać kształty odpowiednie, przychodzi łaska, aby ciało to ożywić. Potem poczynają się krzątać cnoty, każda z osobna, ażeby dokonać dzieła rozpoczętego. Miłość tworzy serce, mądrość mózg, wstydliwość czoło, łagodność nadaje odpowiedni kształt jej ustom, skromność jej policzkom, dziewiczość rozpościera po całem ciele niezrównane wdzięki i powagę; słowem, wszystkie cnoty i zalety sprzymierzają się w celu utworzenia jedynej dziewicy, a dokonawszy dzieła, nie mogą się nadziwić Jego doskonałości. — Krewni Anny świętej, winszując jej nowonarodzonej córeczki, tak jak uczynili to krewni Elżbiety, z pewnością zadali sobie pytanie: „Cóż będzie z tego dziecka?“ Niezawodnie przeczuwali, że niezrównanie piękna dziecina będzie miała szczególne powołanie, ale nie marzyło im się o nadziemskiej chwale i niebiańskim Majestacie, do którego wyroki Boskie ją powołały. Imię Maryi znaczy w języku syryjskim „księżna, królowa“, w hebrajskim „morze, gwiazda morska.“ „Morzem“ nazywa się Marya z powodu mnóstwa i głębi smutku i boleści, jakie znosić musiała, a mianuje się „Władczynią i Panią“, gdyż jako Matka Pana Niebios i ziemi ma prawo nazywać się „Królową Nieba i ziemi.“ Nazwa „gwiazdy morskiej“ przysługuje Jej z tego tytułu, że blask Jej cnót jest tak wielki, iż tworzy jakby gwiazdę przewodnią, wiodącą wśród burz, nawałnic, bałwanów i skał żywota do przystani żywota wiecznego. — Widząc w tem Dziecięciu dar Boży, uważali Joachim i Anna za powinność poświęcić Je Bogu, pobiegli do Jerozolimy, aby Je złożyć u stóp ołtarza i poświęcić Je służbie Boga, skoro dorośnie i dojrzeje na ciele i duszy. Obietnicy tej sumiennie dotrzymali.
Marya mówi w hymnie „Magnificat“: „Albowiem uczynił Mi wielkie rzeczy.“ Tak jest rzeczywiście; On Ją wybrał za Matkę Syna Swego. On uczynił Ją naczyniem takiej czystości, świętości i łaski, że została Królową chóru Aniołów i Świętych Pańskich. On Ją w chwili śmierci wziął w Niebo z duszą i ciałem. Jeśli sam Bóg tak wysoko Ją ceni, jakżebyśmy nie mieli Jej czci należnej oddawać! Cześć Maryi jest zarazem czcią oddaną Bogu. Ale nie tylko cześć należna Bogu, lecz własne nasze zbawienie tego się domaga, abyśmy Maryę miłowali i wielbili. Jeśli rzeczywiście pragniemy Nieba i szczęścia wiekuistego, do którego droga jest usłaną kolcami i cierniem, któż za nami się wstawi, któż weźmie nas pod skrzydła opieki, któż nam dopomoże, jeżeli nie ta Matka miłosierdzia i litości? Ona jest szafarką łask