Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/0932

Ta strona została skorygowana.

Dnia 9-go września w Nikomedyi męczeństwo św. Doroteusza i Gorgoniusza. Mimo wysokich urzędów, jakie piastowali na dworze cesarza Dyoklecyana, nie wahali się publicznie potępiać ohydy prześladowania chrześcijan; za co kazał ich tyran w obecności swej najprzód biczować a potem otwarte rany posypywać solą i octem. Poczem ich na ruszcie pieczono a wkońcu powrozami uduszono. Ciało św. Gorgoniusza zaniesiono później do Rzymu i złożono przy Via Latina, aż do przeniesienia go do kościoła św. Piotra. — W obwodzie sabińskim przy trzydziestym kamieniu milowym od Rzymu uroczystość św. Męczenników Hyacynta, Aleksandra i Tyburcyusza. — W Sebaście męki Seweryana, Żołnierza pod cesarzem Licyniuszem. Za częste nawiedzanie 40 Męczenników kazał go prezes Lyzyasz powiesić z kamieniem u nóg i tak okrutnie biczować i poszarpać, że pod tymi razami ducha wyzionął. — Tegoż dnia pamiątka świętego Stratona, Męczennika, który do dwóch drzew nagiętych przymocowany, w kawałki rozdarty został. — Również pamiątka św. Braci i Męczenników Rufina i Rufiniana. — W Rzymie uroczystość św. Sergiusza, Papieża. — W okręgu Terouane uroczystość św. Audomara, Biskupa. — W Szkocyi uroczystość św. Kweranusa, Opata. — W Kartaginie w Ameryce Południowej uroczystość św. Piotra Clavera, Wyznawcy Towarzystwa Jezusowego, który z dziwnem zaparciem się siebie i niezwykłą miłością poświęcił się dla biednych niewolników murzyńskich i około 300,000 tychże własną ręką ochrzcił. Leon XIII przyjął go do liczby Świętych i ogłosił Patronem wszelkich misyi murzyńskich.


10-go Września.
Żywot świętego Mikołaja z Tolentynu, Wyznawcy.
(Żył około roku Pańskiego 1309).
M


Mikołaj, przydomkiem z Tolentynu, ponieważ w tamtejszym klasztorze OO. Augustynów większą część życia przepędził i tam chwalebną śmiercią umarł, urodził się w roku 1246 w St. Angelo, miasteczku należącem do państwa kościelnego. Rodzice nie obfitowali wprawdzie w dobra doczesne, ale za to odznaczali się bogobojnością i cnotami chrześcijańskimi. Małżeństwo ich było długo bezdzietnem, co ich niemało trapiło, więc przedsięwzięli pielgrzymkę do grobu świętego Mikołaja w Bari, ślubując dziecię, jakie im się narodzi, oddać w służbę Bożą. W Bari ukazał im się we śnie święty Mikołaj i przepowiedział im, że otrzymają syna, którego imię zasłynie kiedyś w szeregu Świętych Pańskich.
Przepowiednia ziściła się; rodzice nadali dziecku na Chrzcie świętym imię Mikołaja i ustawicznie mu przypominali, ażeby wstępował w ślady swego imiennika i Patrona. Słowa poczciwych rodziców padały też na urodzajną rolę serca dziecka, które od młodych lat okazywało szczególny pociąg do modlitwy i pobożności. Od siódmego roku życia pościł wzorem świętego Imiennika trzy dni tygodniowo o chlebie i wodzie, a później dodał do tych trzech jeszcze czwarty dzień na cześć Najświętszej Maryi Panny, aby mu wyjednała łaskę zachowania nieskalanej czystości. Ubogim okazywał niezwykły szacunek; często wiódł ich do domu ojca, wstawiał się za nimi i dzielił między nich potrawy, które sobie od ust odejmował, aby tem ściślejszym postem ciało umartwić. Nie brał udziału w igraszkach i zgiełkliwych zabawach innych dzieci, ale za to lubił się zabawiać czytaniem dzieł treści poważniejszej i religijnej, jako też uczęszczać na nabożeństwa.
Pomni na to, że przyrzekli syna oddać na służbę Bożą, nie szczędzili rodzice kosztów, aby dać Mikołajowi gruntowne wykształcenie naukowe. Chłopiec czynił tak świetne postępy, że jeszcze przed ukończeniem szkół wyższych ofiarowano mu kanonikat w Tolentynie, aby miał fundusz wystarczający do dalszych nauk. Prebendę przyjął z wdzięcznością, ale wzrastający