krokiem Jezusa, ganili Go, mówiąc: „Patrzcie, ten przestaje z grzesznikami i celnikami i jada z nimi!“ Czynili nawet wyrzuty i uczniom Jezusowym: „Jakże może Mistrz wasz pić i jadać z celnikami?“ Odpowiedział im Pan Jezus: „Zdrowi nie potrzebują lekarza, lecz chorzy. Idźcie i nauczcie się, co to znaczy: „Pragnę miłosierdzia dla bliźniego, nie ofiary; nie przyszedłem bowiem nawoływać sprawiedliwych, lecz grzeszników“.
Stał się więc Mateusz gorliwym zwolennikiem Boskiego Mistrza i nieodstępnym towarzyszem na wszystkich drogach Jego.
Po Wniebowstąpieniu i Zesłaniu Ducha św. działał Mateusz wraz z innymi Apostołami lat kilka w Palestynie i cieszył się z nimi, że może cierpieć dla Chrystusa. On pierwszy pisał o życiu i mękach Pana Jezusa w języku syro-chaldejskim dla chrześcijan żydowskich i nadał dziełu swemu tytuł „Ewangelia“, tj. „wesoła nowina“.
Gdy się Apostołowie rozstali i rozeszli po świecie, Mateusz udał się do Arabii, gdzie wśród niesłychanych trudów, mozołów i prześladowań głosił naukę Chrystusa, wiodąc (jak mówi Klemens Aleksandryjski) życie pełne umartwień, jadł tylko korzonki i dzikie owoce. W mieście Myrmene sponiewierano go okrutnie, wyłupiono mu oba oczy, okuto w kajdany i wrzucono do więzienia, aby go w kilka dni potem bożyszczom pogańskim zabić na ofiarę. Ale Bóg przywrócił mu wzrok cudownie, wywiódł go z więzienia i skierował jego kroki do Etyopii, leżącej pomiędzy Egiptem a Abesynią. Tu musiał stoczyć uporczywą walkę z dwoma czarownikami. Wyszedł z niej zwycięsko i znalazł posłuch u ludu. Przez skarbnika królowej Kandace, ochrzconego przez dyakona Filipa znalazł wstęp do pałacu królewskiego w czasie żałoby po śmierci młodego następcy tronu Eufranana. Mateusz przywrócił mu życie, a nieposiadający się z radości król rozesłał po całym kraju gońców z poleceniem, aby wszystkim obwieścili: „Przybywajcie do stolicy i oglądajcie jednego Boga, który nam się pojawił w postaci ludzkiej“.
Ogromne mnóstwo ludu zbiegło się tedy, przynosząc rozmaite kadzidła. Mateusz więc przemówił: „Nie jestem Bogiem, ale sługą Jezusa Chrystusa, Syna Boga żywego, w Imię którego wskrzesiłem zmarłego syna