łym Kościele zaprowadził uroczystość Różańca świętego. Papież zaskoczony śmiercią nie mógł wprawdzie sam tej prośbie zadosyć uczynić, lecz rozporządził to następny Papież Klemens XI, a to tem chętniej, że w tym samym czasie, gdy się w Rzymie modlono publicznie o poniżenie nieprzyjaciół, odniesiono nad Turkami nowe zwycięstwa na Węgrzech i przy wyspie Korfu. Bullą z dnia 3 października 1716 wyszedł rozkaz na cały Kościół, aby w każdą pierwszą Niedzielę października obchodzono uroczyście święto Różańca świętego.
Taka to jest historya święta dzisiejszego, lecz samo Nabożeństwo różańcowe dawniejszych sięga czasów, gdyż zostało ono zaprowadzone jeszcze na początku XIII wieku przez św. Dominika, który przed 600 laty prawił kazania przeciw kacerskim naukom Albigeńczyków. Ci zagorzalcy byli zaciętymi wrogami czci Świętych Pańskich, a mianowicie Matki Boskiej; burzyli kościoły, palili domy i ołtarze, bezcześcili święte Relikwie, słowem: dopuszczali się wszelkich bezeceństw, jakich przykłady podaje nam historya kacerzy. Według wiarogodnych podań Matka Boża sama wezwała świętego Dominika, aby zaprowadził Różaniec i pouczyła go, w jaki sposób ma to uczynić. Różaniec miał być węzłem łączącym wszystkich chrześcijan, którzy pragnęli się modlić o odwrócenie błędnych i heretyckich nauk.
Modlitwa ta wkrótce taką wziętość pozyskała, iż niezadługo rozpowszechniła się po całym świecie katolickim a Różaniec stał się niejako oznaką i znamieniem chrześcijanina-katolika. Łatwy stąd wniosek, że modlitwa musiała mieć wewnętrzną wartość, jednającą jej zwolenników i że zaprawdę nie godzi się jej wyśmiewać, jak to czynią wrogowie Kościoła, a nawet niejeden zarozumiały i mędrkowaty katolik.
Jakoż rzeczywiście Różaniec jest jak najcenniejszą i najpożyteczniejszą modlitwą. 1) Ze znaku Krzyża świętego. 2) Ze Składu Apostolskiego. 3) Ze słów: Chwała Ojcu itd. 4) Z „Ojcze nasz.“ 5) Z Pozdrowienia Anielskiego. 6) Z piętnastu tajemnic, tj. z piętnastu najważniejszych zdarzeń życia i śmierci Zbawiciela, które chrześcijanin podczas modlitwy rozpamiętywać powinien. 7) Z modlitwy o pomnożenie wiary, nadziei i miłości.
Wielkich zaiste pozbawilibyśmy się pożytków dla duszy, gdybyśmy nie odmawiali pobożnie i przynajmniej niekiedy Różańca do Matki Bożej, albo gdybyśmy nie mając ku temu przeszkody, do tego świętego Bractwa nie należeli. Widzieliśmy, jakie cudowne pomoce niebieskie nabożeństwo to upraszało u Boga w ciężkich potrzebach Kościoła. Niech i nas to pobudzi do uciekania się do Niego z wielką ufnością, ile razy dobrodziejstwo jakie od Boga pragniemy otrzymać.
Bo czyż może być wogóle czcigodniejsza i pobożniejsza jaka modlitwa? Wszystko w niej tchnie duchem Biblii, wszystko jest Apostolskiem. Zuchwalstwem trąciłoby czynić jakieś zarzuty jednej lub drugiej części, a niedorzecznością grzeszyłby, ktoby chciał zaprzeczyć porządkowi i ładowi w Różańcu zaprowadzonemu. Modlitwa jest rzeczywiście wieńcem różanym, ofiarowanym Najśw. Pannie, którą Litania nazywa „Różą Duchowną.“ Jest to wieniec w chwalebnej tajemnicy cudownie kwitnących i woniejących róż; w tym wieńcu bolesne tajemnice stanowią kolce, a radosne zielony liść, pnący się naokoło róż.
Modlitwa ta nie tylko jest cenną, ale rówwnież i korzystną.
Korzystną i płodną czynią ją:
1) Składowe części. Modlitwa Pańska z pewnością wysłuchaną zostanie; Pozdrowienie Anielskie jest Panu miłe; westchnienia Kościoła dosięgną Panny świętej; cześć Bogu okazana będzie Mu przyjemną; pobożne rozpamiętywanie świętych Tajemnic wpłynie skutecznie na życie nasze, wywoła w niem korzystną zmianę i zachęci nas do naśladowania przykładu Chrystusa Pana i Matki Boskiej.
2) Połączenie się w modlitwie wszystkich chrześcijan, wspólnie zasyłających prośby i westchnienia do Niebios.
3) Odpusty kościelne, przywiązane do Różańca, których można dostąpić tak na korzyść żywych, jako i umarłych.