Strona:PL Żywoty św. Pańskich na wszyst. dnie roku.djvu/1136

Ta strona została skorygowana.

zusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi Bóg po wszystkie wieki wieków. Amen.

∗                    ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:

Dnia 9-go listopada w Rzymie poświęce Bazyliki Zbawiciela. — W Amazei w Poncie męczeństwo św. Teodora, Żołnierza, obiczowanego okrutnie za panowania cesarza Maksymiana dla wiary chrześcijańskiej i wrzuconego potem do więzienia. Tam ukazał mu się Zbawiciel i zachęcał go tak miłościwie do wytrwałości i stałości, że nabył nowej odwagi. Krótko potem rozpięto go na torturach i tak porozdzierano szponami żelaznemi, że widać było wnętrzności. Wkońcu oddano go płomieniom stosu. Św. Grzegorz Nysseński uczcił go świetną mową pochwalną. — W Tyanie w Kapadocyi śmierć męczeńska św. Oresta za cesarza Dyoklecyana. — W Tessalonice pamiątka św. Aleksandra, Męczennika za cesarza Maksymiana. — W Bourges uroczystość św. Ursyna, Wyznawcy, co wyświęcony w Rzymie przez następców Apostołów, wysłany został jako pierwszy Biskup do tegoż miasta. — W Neapolu w Kampanii uroczystość św. Agrypina, Biskupa, co wiele cudów zdziałał. — W Konstantynopolu pamiątka św. Eustolii i Sopatry, Dziewic. Pierwsza pochodziła z Rzymu, druga była córką cesarza Maurycego. — W Beyrucie w Syryi pamiątka podobizny Zbawiciela, która ukrzyżowana przez żydów, wylała tak wielką ilość krwi, że kościoły Wschodu i Zachodu sowicie nią obdzielić było można.


10-go Listopada.
Żywot świętego Andrzeja z Awellinu, Wyznawcy.
(Żył około roku Pańskiego 1608).
L


Lancelot (Władysław) Awellin, urodzony 1521 roku w ziemi neapolitańskiej, już w wieku dziecięcym odznaczał się pobożnością. Jeszcze nie umiał wymawiać, a już czynił znak Krzyża świętego na czole i piersiach, jak go pobożna matka nauczyła. Ledwie mógł powtarzać za matką święte słowa, a już odmawiał Różaniec codziennie na cześć Najświętszej Panny, którą miłował jako Matkę i Orędowniczkę swoją.
Doszedłszy lat młodocianych, zwracał powszechną uwagę nadzwyczajną urodą, wysmukłym wzrostem, delikatnymi rysami twarzy, oczyma pełnemi wyrazu i ognia, wdziękiem postawy. Lancelot nienawidził pochlebstwa, a chucie cielesne poskramiał umartwieniem, gorliwą modlitwą i częstem przystępowaniem do Sakramentów świętych.
Przysposobiony należycie w naukach, otrzymał święcenia niższe. Okazywał niesłychaną gorliwość w ratowaniu dusz, zajmując się młodzieżą zaniedbaną. Rychło rano gromadził dzieci koło siebie, objaśniał im artykuły wiary, uczył zasad bogobojnego życia, prowadził do kościoła, a po Mszy wysyłał pracy. Wieczorem znów uczył i odmawiał z niemi Litanię do Matki Boskiej. W Niedzielę prawił kazanie, prowadził ich wśród modlitw i pobożnych pieni do rozmaitych kościołów. Nawet starsi brali udział w tych pobożnych zebraniach. Szatanowi nie podobało się to szerzenie chwały Bożej. Za jego sprawą ludzie źli zaczęli na niego miotać najszkaradniejsze potwarze.
Za poradą matki poświęcił się w Neapolu dalszym studyom prawa kanonicznego i teologii; otrzymał stopień doktora i wyświęcony został na księdza. Wielokrotnie kuszono się przyprawić go o utratę czystości, ale z tych pokus wyszedł zwycięsko. Ustawicznem jego staraniem było pełnić jak najsumienniej obowiązki stanu, znosić mężnie trudy i przykrości. Za podszeptem złego ducha obudziło się w nim pragnienie zaszczytów, wziętości i wygód, do czego właściwą drogą wydał mu się urząd rzecznika przy sądzie duchownym. Broniąc gorliwie przyjaciela, wypowiedział jakieś kłamstwo. Wieczorem rozczytując się w Piśmie św., napotkał w księdze Mądrości