nad jej dziewictwem, by zachowała umysł i ciało w niewinności.
Jeden prosty robotnik z fabryki pisze: „Czyja dusza lub ciało w tem nędznem życiu wpada w niebezpieczeństwo, ten niechaj ucieka się do św. Józefa, a ten go pewnie wysłucha. Jestem robotnikiem we fabryce, mam lat 20; wiek to, w którym piekło i świat łączą swe siły, aby niewinne dusze ująć w swe szpony i zgubić je. Pracowałem w towarzystwie kobiet, których zachowanie z mymi towarzyszami tak w mowie jak i postępowaniu było zanadto wyuzdane. Ja trzymałem się zdaleka od takiego towarzystwa, gdyż jeszcze miłowałem cnotę czystości, lecz otoczenie to było dla mnie o tyle przykrzejszem, o ile zdawało mi się, że wszyscy starają się mnie ku sobie pociągnąć. W wielkiem niebezpieczeństwie była dusza moja, ja zaś pamiętałem na napomnienie, że przed niebezpieczeństwem uciekać należy, jako też pamiętałem na słowa Pisma św. „Kto szuka niebezpieczeństwa, zginie w niem“. Prosiłem przeło-
Strona:PL - Święty Józef Oblubieniec Bogarodzicy.djvu/043
Ta strona została przepisana.