zbliżywszy sie do drzwi, rzekła: „Mój przyjacielu, proszę cię na miłość Boga, miej litość nad naszem położeniem i daj nam przytułek“. Jej głos dźwięczny i słodki rozbroił serce mieszkańców, więc drzwi otworzyli i przyjęli obu uprzejmie. Ujrzawszy N. Dziewicę, przejęli się ku Niej najgłębszym szacunkiem, naniecili czem prędzej ognia i poprosili Marję i Józefa, by spocząć zechcieli. Pytali ich potem, dokąd idą? i dlaczego ze sobą prowadzą wołu? Kiedy św. Józef ciekawość ich zaspokoił, potrząsali głową, mówiąc: „Jest to okrucieństwo ze strony cesarza, iż na nas biedaków tak ciężki nałożył podatek“.
„Nie należy nam szemrać przeciwko panom naszym, odparł św. Józef, Pan Bóg chce, byśmy im ulegali“.
Za przykładem św. Józefa uczmy się także zawsze szanować wolę przełoźonych, spełniajmy ich rozkazy, a ta codzienna ofiara woli naszej będzie niezawodnie szelągiem, który na wadze Bożej ku stronie miłosierdzia prze-
Strona:PL - Święty Józef Oblubieniec Bogarodzicy.djvu/097
Ta strona została przepisana.