częli rozprawę, P. Jezus dał im poznać, że nie wypadało w świątyni roztrząsać podobnych pytań, lecz jeśli taka wola Ojca jego, to i w tem miejscu świętem będzie odpowiadać na ich pytania. Słuchacze, nie wiedząc, że P. Jezus mówił tutaj o Ojcu swoim niebieskiem, sądzili, iż Józef kazał mu przechwalać się ze swojej nauki.
Pan Jezus zaczął rozmawiać o sztuce lekarskiej, opisał ustrój ciała ludzkiego, nieznaną najuczeńszym mężom owej epoki. To samo uczynił pod względem astronomji, budownictwa, rolnictwa, geometrji, arytmetyki, prawa i t. d. Te wszystkie rozgałęzienia naukowe odnosił od prawa Bożego, do obietnic, proroctw i świątyni, do tajemnic obrzędowych i ofiarnych. Odpowiedzi i objaśnienia Dziecięcia Jezus były tak pełne niepojętej mądrości, że słuchacze zawstydzeni, podziwiali, gniewali się, aż wkońcu gniew ich nie znał miary, bo się czuli tak bardzo upokorzeni w słuchaniu rzeczy, których nigdy nie wiedzieli ani rozumieli. Już dwie godziny
Strona:PL - Święty Józef Oblubieniec Bogarodzicy.djvu/210
Ta strona została przepisana.