sercu, gdzie powinien żyć. Strasznie nieraz Pan Bóg karze za podobne grzechy, nieraz jeszcze na tym świecie. Czytamy, że dwóch ludzi powaśniło się z sobą i zachowali niechęć w sercach. Jeden z nich za wiarę św. miał ponieść śmierć męczeńską. Licznie więc zgromadzona publiczność przypatrywała się, gdy go na śmierć prowadzili, a chrześcijanie nawet z pewną zazdrością i ze czcią należną przyszłemu męczennikowi. Był to jakby pochód triumfalny. Gdy w tem z tłumu wysuwa się jego dawniejszy przeciwnik i z uczuciem skruchy i miłości błaga o przebaczenie. Lecz tenże z pogardą odepchnął go, zachowując urazę w sercu. I oto Bóg sam się wdał w tę sprawę, na miejscu ukarał złośnika, odejmując mu łaskę męstwa i męczeństwa, a dając ją skruszonemu winowajcy. Owóż pierwszy cofa się i wymyka od męczeństwa, a drugi poddaje głowę pod miecz kata, zostaje męczennikiem za wiarę i zdobywa koronę i palmę męczeńską.
Strona:PL - Święty Józef Oblubieniec Bogarodzicy.djvu/230
Ta strona została przepisana.