Pięknie się o św. Józefie wyraża Marja z Agredy w następujących słowach: „Przez lat ośm ustawicznych boleści i dolegliwych chorób, doświadczała Opatrzność Boża heroicznej cnoty tego wielkiego Patrjarchy i czyściła serce Jego we łzach pokuty i ogniu miłości. Trzy ostatnie lata wycieńczyły Jego siły zupełnie. We dnie i w nocy nie odstępowali Jezus i Marja od św. Józefa, służąc Mu troskliwie... Posłuszni Królowej swojej, ukazywali się także anieli w postaci nadzwyczaj ujmującej i rozmawiali z Józefem św. o nieskończonej doskonałości Boga, a na rozweselenie śpiewali... chwałę Pańską. Św. Starzec, słysząc takie hymny, omdlewał ze szczęścia, przecież boleści cuciły Go z tego słodkiego zachwytu. Już także czuł św. Józef przedsmak tej nagrody, jaka Go za wzniosłe czekała cnoty. A zasłużył sobie na nią dwojaką mianowicie ofiarą.
Strona:PL - Święty Józef Oblubieniec Bogarodzicy.djvu/241
Ta strona została przepisana.
Dzień 29-ty marca.
Św. Józef wzór miłości Bożej.