Strona:PL A Daudet Chudziak.djvu/30

Ta strona została przepisana.

bardzo wygodną nawet, cóż, kiedy i tu było za dużo kleju.
Potrzeba klejenia i kartonowania stała się u Jakóba manią. Skoro tylko udało mu się wymknąć z ojcowskiego sklepu choćby na chwilę, wnet lepił, kleił, kartonował, oprawiał bez końca. W ciągu dnia nosił pakiety do miasta, pisał za dyktandem, biegał po zapasy; jednem słowem, prowadził handel.
Co do mnie, zrozumiałem niebawem, że stypendysta, który nosi bluzę i nazywa się „Chudziak”, musi dwa razy więcej od swych kolegów pracować, aby się z nimi zrównać. To też nie na żarty i z całą odwagą Chudziak wziął się do nauki.

III.
CZERWONY KAJET.
Między poprzedniem opowiadaniem a następnem rodzina Eyssette ciężko została dotknięta śmiercią najstarszego syna, księdza. Strata ta głębokie zostawiła wrażenie na małym Danielu.

Ubiegło już było sporo czasu od śmierci naszego, ukochanego księdza, gdy pewnego wieczora, kiedyśmy się zabierali do snu, zo-