Przerobiła pałac wiejski tak samo jak dom w Paryżu, odbudowała dawną świątynię, wystawiła szkoły dla dziewcząt i chłopców; ponieważ robotnicy rafineryi, oddalili się z wujem Beckerem do hut w Romainville, w Petit-Port zostali tylko chłopi, uprawiacze ogrodów warzywnych, winnic i szczupła garstka drobnych handlarzy.
Wśród tych ostatnich, rozpoczęła Joanna dzieło prozelityzmu swego przy pomocy Anny de Beuil. Stara panna chodziła od drzwi do drzwi, obiecując względy pałacu dla wszystkich, którzy będą uczęszczać do świątyni i posyłać dzieci do bezpłatnych szkół ewangelickich, połączonych z domem pracy, po wyjściu z którego, uczniom dawano zajęcia stosowne do ich zdolności.
Trzeba bardzo wyrobionych przekonań religijnych, o jakie trudno między chłopami francuzkimi, ażeby się oprzeć takim korzyściom.
Najprzód zjawiło się kilkoro dzieci, a rodzice przyzwyczaili się z czasem towarzyszyć im w niedzielę na zgromadzenia; z początku pani Autheman sama wystarczała ceremoniałowi nabożeństw domowych, później jednak wezwała do pomocy pastora z Corbeil; był to człowiek stary, nieśmiały, który udzielał komunię, dawał śluby, grzebał, lecz był zawsze tylko podwładnym, imponującej Joanny, głównej kierowniczki kościoła i szkoły...
Gdy w kilka lat potem umarł ten starzec, bardzo jej było trudno zastąpić go innym. Pomimo
Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/115
Ta strona została skorygowana.