leków, czarów, ażeby je zmusić do wyrzeczenia się swej wiary. W skutek niewyjaśnionej i nagłej śmierci młodej dziewczyny Felicyi Damour, która służyła w pałacu, wieści te nabierały prawdopodobieństwa; rozpoczęto nawet śledztwo, które się skończyło przeniesieniem siostry Oktawii do innej miejscowości, a inna jej nie zastąpiła.
Proboszcz pozostał na miejscu, żył w swoim kąciku, miewał kazania wobec próżnego kościoła i pomimo tego stanu rzeczy, zachowywał grzeczne stosunki z Authemanami, którzy w czasie polowania przysyłali mu zwierzynę. „Ci ludzie są zbyt potężni, trzeba ostrożnie z nimi wychodzić”, powiadał mu biskup; uwolniony temi słowy od odpowiedzialności, poczciwy proboszcz łowił ryby i nie mieszał się do niczego.
Szczególniejszy był widok wioski w owym czasie! Śród jednostajnych, domów o czerwonych dachach, które niegdyś zbudował stary Autheman dla swych robotników, w prostych alejach z małych wiązów, wysadzonych z rozkazu jego synowej, snuła się gromada dzieci, odzianych w jednakie bluzy, z czarnej lutryny, pod opieką nauczyciela w długim surducie, lub młodych dziewcząt w sukniach z peleryną na wzór Anny de Beuil. Cała służba pałacowa ubraną była czarno, z cyfrą metalową P. S. na kołnierzu.
Wyglądało to na wioskę Braci Morawczyków, Hernhuterów lub Nieski, rodzaj gmin wolnych, tak ciekawie uorganizowanych; lecz pobożność
Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/119
Ta strona została skorygowana.