Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/142

Ta strona została przepisana.

panienki, zajmujące takie stanowisko społeczne, prędko się obznajmiają ze smutną rzeczywistością życia.
Będąc od kilku lat żoną człowieka którego szczerze kochała, hrabina spostrzegła niespodzianie, że siostrzenica a zarazem wychowanica jej, była i jest kochanką jej męża: właśnie gdy jej oddawała poślubną wizytę, za stała hrabina, parę tę całującą się i ściskającą ogniście wśród białego dnia, wśród podwójnych drzwi.
Ze względu na świat, na znakomite imie powszechnie szanowane, a w szczególności na córkę, której nie chciała uczynić dzieckiem separatki, pani d’Arlot unikała rozgłosu; zachowywała wszelkie pozory spokoju domowego, grzeczności, względy konieczne pomiędzy nieprzyjaciółmi, zmuszonymi żyć pod jednym dachem.
Lecz nigdy tego nie zapomniała, nie darowała i pogrążyła się namiętnie i chorobliwie w katolicyzmie, pozostawiając pod opieką guwernantek dziewczynkę, która już odgadywała wiele rzeczy, której małe oczki w czasie obiadów, zwracały się to do przesadnie grzecznego ojca, to do milczącej matki, z ciekawością niespokojną i tajoną.
Wieleż to razy pani Ebsen z Eliną, mówiły pomiędzy sobą, iż hrabina daleko lepiej by zrobiła, gdyby mniej czasu poświęcała kościołom a więcej dziecku, domowi, obowiązkom matki