Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/178

Ta strona została przepisana.

w białe sutanny, Ale w nim wrażenie to było trwalsze i od pięciu lat porzucił rodzinę i przyjaciół dla skromnej posady nauczyciela elementarnego, która przybliżała go do Joanny.
W okolicy uchodził za jej kochanka, bo ci prostacy, ci chłopi, nie umieli sobie wytłómaczyć inaczej gorliwego ucznia, przykutego do ust apostołki. Ale Ewangelistka nie miała nigdy kochanka — i jedyne namiętne słowa, jakie wyszły z tych zaciśniętych lecz kształtnych ust, pozostały zawieszone, skrystalizowane na cyplu skały nad morzem Lodowatem.
Naprzeciwko Crouzat’a siedziała dyrektorka szkoły dziewcząt, panna Hammer, osoba płaczliwa, ze wzrokiem zawsze spuszczonym, milcząca, która na wszystko odpowiadała twierdząco i żałośnie: „tak”: począwszy od ramion, skończywszy na nosku zbyt małym wśród tej białej twarzy, zdawała się jakby przygnieciona, skutkiem grzechu pierworodnego.
Poczucie pierwszej winy jest u niej tak głębokie, tak ją przytłacza, że prawie nie śmie uczyć małych dzieci w klasie. Skutkiem skrępowanego umysłu i wielkiej nieśmiałości, wcale nieuzdolnioną jest do zewnętrznej propagandy.
W końcu stołu, w miejscu, przeznaczonem w niedzielę dla pastora Birk, w powszedni dzień siada uczeń lub uczennica, którzy najlepiej wydali lekcyę z Pisma Świętego.