Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/190

Ta strona została przepisana.

jedynemu celowi. Były one mystyczkami aż do ekstazy, aż do tego szału kaznodziejstwa i propagandy, jakie się często napotyka u kobiet religii reformowanej. Czasami udziela się to usposobienie, jak zaraza, całemu narodowi. Naprzykład w Szwecyi trzydzieści lat temu, gdy place publiczne i gościńce wiejskie były pełne proroków i prorokiń.
Pomiędzy robotnicami pani Autheman, tak ładne dziewczęta jak Elin a Ebsen, rzadko się zdarzały. Prawie wszystkie były podstarzałe, chorowite, ułomne, wyrzutki celibatu, szczątki ocalałe od burz nędzy, szczęśliwe, że się mogą tam schronić i oddać Bogu to, czem człowiek wzgardził.
Było to jedyną użyteczną stroną tego stowarzyszenia, tak mało mającego cech francuzkich, które byłoby śmiesznem, gdyby nie boleść i łzy, jakie aż nazbyt często powodowało.
Nie śmiał się, wierzajcie mi, latarnik Watson, gdy czuwając sam jeden w swej wieży, rozmyślali „gdzie ona jest? co się dzieje z dziatwą?”
Nie śmiała się właścicielka szynku Pod zgłodniałym, w żałobie, której już nigdy zdjąć nie miała, szlochając przy kominie, pośród żarcików karczemnych, — ona, której mąż zwaryował, a córka umarła.
Biedna Damour, dziewczyna taka ładna i przykładna! Pani Autheman, wzięła ją była do swych szkół, potem zamknęła w Ustroniu, z przy-