Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/274

Ta strona została przepisana.

— Co ona tu robi, ta uosobiona pycha, po tem co usłyszała? Dlaczego nie wyszła, kiedy błogosławiąc prosiłem, żeby osoby nieprzystępujące do komunii, wydaliły się w należytym porządku. Czyżby się istotnie odważyła?...
Z naciskiem i podniesionym głosem na jej intencyę, wypowiedział tekst liturgii: „Niechaj każdy wniknie w siebie, zanim się napije z tego kielicha i zje ten chleb; albowiem ktokolwiek jeść i pić będzie niegodnie, zje i wypije potępienie swoje.“
Nieporuszyła się — i w szeregu ściśnionych głów, przybierających jagnięce miny nawet w świątyni, Aussandon widzi ją tylko, te zagadkowe, jasne oczy, uporczywie zwrócone ku niemu.
Po raz drugi, stosując się do rytuału, powtarza zwolna, uroczyście: „Jeżeli kto z pomiędzy was nie żałuje grzechów swoich i nie postanawia wynagrodzić krzywd zrządzonych bliźniemu, powinien się oddalić od tego stołu, żeby go nie znieważył.“
Wszyscy ci chrześcianie są pewni siebie: nikt nie drży i nie narusza porządku w tłumie wyczekującym nieruchomo. Pastor przemówił więc z powagą:
Zbliżcie się teraz bracia moi, do stołu Zbawiciela.“
Przy szerokim i potężnym rytmie organów, pierwsze szeregi poruszają się, rozbijają i przychodzą stanąć półkolem w pustej przestrzeni dokoła stołu.
Nie było tam porządku hierarchicznego: sługa stał obok pana, angielskie kapelusze guwernan-