Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/280

Ta strona została przepisana.



VII.
ŁAWKA CABRYELI.

Dużo wcześniej niż zwykle, powracając z biura, Lorie Dufresne wszedł a raczej wpadł do pani Ebsen. Bladość jego i skwapliwe zamykanie drzwi przestraszyły kobiecinę.
— Co się stało?
— Pani Ebsen, musisz się skryć, uciec ztąd, bo cię przytrzymają.
— Mnie? mnie? a to dla czego?
Lorie zniżył głos, jak gdyby sam przerażony był okropnemi wyrazami, które wymawiał:
— Pomieszanie zmysłów... zamknięcie...
— Mnie zamknąć... ależ ja nie jestem wa ryatką...
— Jest świadectwo Falconet’a... widziałem je...
— Świadectwo? Falconet’a?
— Tak psychiatry... jadłaś pani z nim obiad.
— Ja jadłam obiad?
Po chwili milczenia krzyknęła: