Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/30

Ta strona została przepisana.

chodzące z pod jego pióra, błazeństwa wodewilu, różne przygody dram atu społecznego, w którym adulterya służy za temat wiekuisty.
— Zkąd oni to wszystko biorą? — myślał czasami, zdumiony takiem mnóstwem okoliczności zawiłych i przechodzących po za obręb zwyczajnego życia.
Dziwiła go także mnogość sutych uczt, wyprawianych w sztukach teatralnych, z szampanem, homarami, pasztetami i dziczyzną. Ludzie nie rozmawiają tam inaczej jak z pełnemi usty, podwiązani serwetą. Przepisując te szczegóły, on sam zwykle zjadał na śniadanie obwarzanek za dwa sous, który ukradkiem kruszył w kieszeni. Odtąd był przekonany, że między światem i sceną, nie ma żadnego związku. Praca ta przynosiła mu trzy lub cztery franki dziennie. Zarabiałby dwa razy więcej, gdyby wieczorem mógł pisać w domu; lecz na nieszczęście rękopismu nikomu niepowierzano. Niestety, bywały i bezrobocia.
Dodajmy jeszcze ciągłe durzenie dyrektora Chemineau, wzrastające rachunki hotelowe i trzysta franków opłaty za transport, mających przybyć rzeczy.
Trzysta franków za pakunki! Niechciał temu wierzyć, lecz przestał się dziwić, ujrzawszy na składzie w Bercy, cały szereg skrzyń i kufrów pod swoim adresem.
Sylwanira zebrała rupiecie, starą odzież, papiery, wszystko czego się pozbywają urzędnicy