wijające się w romansie, od początku do końca, okoliczności nieprawdopodobne i osobliwe szczegóły smutnych dziejów tej rodziny. Jak tylko ta poczciwa kobieta skończyła opowiadanie, Daudet, poruszony do głębi serca, rzekł:
— Moja biedna pani, nie zobowiązuję się powrócić ci córki, zaciągniętej obecnie do sławnej armii Zbawienia, bo mózg, dotknięty tą chorobą, jest nie do uleczenia. Elina stała się jedną z tych hallucynatek, które nazywają ewangelistkami w tej sekcie. Nie mogę wprawdzie oddać ci dziecka, ale przynajmniej pomszczę twoją boleść.
Poczciwa kobieta niedobrze go zrozumiała, ale odeszła uspokojona nieco myślą, że spotkała zacną i współczującą duszę.
∗
∗ ∗ |
Ta spowiedź pani Ebsen posłużyła za treść do niniejszego romansu.
Daudeťa opanowała chęć opisania fanatyzmu protestanckiego, lecz romansopisarz opiera się na faktach i nie przytacza ani jednej okoliczności, którejby w potrzebie nie poparł autentycznemi dokumentami. Przystąpił on do zbadania, nietylko tego, co się tycze pani Ebsen i Eliny, lecz