a pisane po mistrzowsku. List pani Ebsen i jej córki, które autor przytacza, są autentyczne. Prawda wydaje się częstokroć nieprawdopodobieństwem.
∗ ∗
∗ |
Literackie stanowisko Daudet’a jest tak wybitne i oparte na ogólnem uznaniu, że się może obejść bez moich pochwał; chciałem tylko objaśnić czytelników, że Ewangelistka jest dziełem, mającem na celu sprawiedliwość. Przerzuciłem wszystkie akta, zebrane przez Daudet’a, czytałem listy tej, którą on nazywa panią Ebsen i natchnione epistoły jej córki, ukrytej pod pseudonimem Eliny. Nie są to osoby urojone, istnieją, drgają życiem; wszystko jest rzeczywistością, w tem dziele starannie przestudyowanem: waryacya anglikańska, której ulega Elina, jak również wielka boleść matki. Ta ostatnia, pomimo zranionego serce, zarabia skromnie na życie dawaniem lekcyj. Pierwsze wydrukowane feljetony dał jej autor przeczytać, mówiąc: „Osądź pani, czy się dobrze mszczę za twoją boleść.” Biedna kobieta; która jest uosobioną zacnością, niechciała na czytanie tracić czasu, przeznaczonego na lekcyę z młodyn Daudet’em, za którą jej płacą i dlatego poleciła uczniowi swemu, „tłómaczyć feljetony