okrągłym podróżnym kapeluszem; ubrana w starzyznę swych pań, bogatą, lecz zniszczoną i nosząca nieraz w lecie przy jasnej sukni, garnitur futrzany. Pozostawszy katoliczką i gorliwą w praktykach kościelnych, zarazem była wolnomyślącą a nawet reakcyonistką. Łączyła w sercu skłonnem do uniesień, uwielbienie dla Garibaldiego i dla ojca Didon. Wygłaszała ideje i sprzeczności najniedorzeczniejsze, czem po krótkim czasie przestraszała rodziców swych uczennic i każdy raz odprawiona, przybyła do Paryża, jako do jedynego miejsca, gdzie jej było dobrze i gdzie oddychała swobodnie.
Bardzo często, kiedy przypuszczano, że jest umieszczona w Moskwie lub Kopenhadze, Henryeta zjawiała się szczęśliwa i wolna; najmowała umeblowany pokoik, poczem słuchała znakomitych kaznodziei, odwiedzała mniszki po klasztorach i księży w zakrystyach. Nie opuszczała żadnej prelekcyi na fakultecie teologicznym, robiła notaty, które potem porządkowała, gdyż marzeniem jej było umieszczać artykuły w gazetach katolickich. Najregularniej pisywała także do ojca Ludwika Veuillot’a, który jej nigdy nieodpowiadał.
Skutkiem tego, gdzie tylko była, a w szczególności na ulicy Val-de-Grâce, z powodu, iż to był dom luteranski, Henryeta Briss, wyczerpywała swoją werwę w dysputach, zapuszczała się w kontrowersa, cytowała teksty i chociaż wychodziła
Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/47
Ta strona została skorygowana.