Strona:PL A Daudet Ewangelistka.djvu/48

Ta strona została przepisana.

ztamtąd z zeschniętemi usty i podsiniałemi anemicznie oczami — czuła się szczęśliwą, iż mogła wygłosić swe wyznanie wiary.
Gdy się fundusz jej wyczerpie, co ją zwykle mocno zadziwiało, wyjeżdżała zrozpaczona, obejmowała pierwsze lepsze miejsce i całemi miesiącami nic o niej nie słyszano.
Kiedy ją Lorie poznał w salonie pani Ebsen, znajdowała się właśnie w stanie zubożenia: spostrzegłszy się zapóźno, musiała czekać odpowiedzi na listy, tymczasem zaś pomieściła się w klasztorze przy ulicy Cherche-Midi. Był to rodzaj biura rekomendacyjnego dla dziewcząt szukających służby. Jej ideje demokratyczne i zam iłowanie ludu, wystawiane tam były na ciężkie próby, wobec tych sług obłudnych i zepsutych, które się żegnały w kaplicy i przy wejściu do parlatoryum, ozdobionego fantastycznemi obrazami dróg męczeństwa, a w pokojach kradły, nuciły przy furcie uliczne, ohydne piosnki i idąc do ugody z interesantem, przykrywały białym czepkiem włosy przypinane szpilkami stalowemi łub gwiazdkam i z blaszek.
Co niedzielę u państwa Ebsen, których mieszkanie było za ciasne aby jej mogły dać przytułek, usta jej nie zamykały się od skarg, na tak trywialne otoczenie, lecz jej przyjaciółki chociaż kochały ją bardzo, odmawiały pomocy, ponieważ pieniądze przeznaczone na komorne lub życie, trwoniła za-