kowy, Dom rodzicielski, który jest zastosowaniem systematu celkowego do młodzieży.
— Naprawdę?.... systematu celkowego?
— Który doskonale działa na najgorsze natury... Zresztą mam tu kilka broszur. Może pan chcesz się z niemi obznajmić?
Argenton wziął je, dał cóś pieniędzy dla małoletnich przestępców i wrócił na drogę obładowany książkami. Zamkowa krata zamykała się. Powóz wjeżdżał w aleję.
Przecież!....
Karolina, wesoła, szczęśliwa, z błyszczącemi oczami, spieszyła do swojego poety.
— Wsiadaj prędzej — rzekła doń.
A ująwszy go pod rękę, cała drżąca z radości, dodała:
— Powiodło mi się.
— Ach!
— Nad wszelkie spodziewanie.
Poeta powtórzył oschle, obojętnie swoje „ach!” potem zaczął przewracać kartki broszury z największem zajęciem, jakby chciał przekonać, że reszta nic go nie obchodzi, Przed chwilą nie był taki dumny, kiedy gryzł paznokcie, czatując przy zamkniętej kracie; lecz teraz, kiedy ona przytulała się do niego taka poddana mu i uległa, nie było się o co kłopotać. Karolina, widząc jego milczenie, zamilkła także, myślała, że jest zraniony w swojej zazdrosnej dumie. On pierwszy przerwał milczenie:
Strona:PL A Daudet Jack.djvu/426
Ta strona została skorygowana.