o ich niezmordowanych trudach i ciągłych usiłowaniach.
Jack mocno się zdziwił, spostrzegłszy, że murzynek, ciągle jeszcze zajęty przy kominie, zwrócił do niego swą kędzierzawą głowę, i tocząc wzrokiem, dawał twarzą znaki energicznego i wściekłego zaprzeczenia.
Chciałże przez to powiedzieć, że Jego Królewska Wysokość wcale nie będzie pamiętał o pożytecznych lekcyach gimnazyum Moronvala, czy też że nie zachowa za nie żadnej wdzięczności?
Cóż o tem mógł wiedzieć taki niewolnik?
Po tej ostatniej przemowie profesora, panna Constant objawiła, iż gotowa jest zapłacić według zwyczaju za kwartał naprzód.
Moronval zrobił gest dumny, znaczący: nie pilne....
Przeciwnie, to było bardzo pilne.
Cały dom dopominał się oto przez kulawe meble, poniszczone mury i wytarte tapety; czarne zaś i wyszarzane ubranie Moronvala mówiło również ze swej strony, że to pilne, podobnie jak lśniąca i rozlatująca się suknia małej damy z wielkim podbródkiem.
Lecz nadewszystko przekonywał o tem pośpiech obojga małżonków, z jakiem przynieśli z drugiego pokoju okazałą z klamrą księgę do zapisywania nazwiska, wieku ucznia i daty jego przybycia do gimnazyum.
Strona:PL A Daudet Jack.djvu/45
Ta strona została skorygowana.