Strona:PL A Daudet Jack.djvu/523

Ta strona została skorygowana.

W miarę jak wracały mu siły, Jack próbował czytać. Przeglądał on stare księgi z biblioteki a wśród nich znajdywał takie, które dawniej odczytywał i które brał teraz znowu, aby je lepiej zrozumieć. Cecylia odbywała ciągle swą pracę codzienną, a ponieważ doktór był zawsze po za domem, oboje młodzi pozostawali w domu pod strażą małej służącej. Był w tem bezwątpienia wielki materyał do plotek, obecność tego dużego chłopaka przy tej pięknej dziewczynie raziła bardzo matki rozsądne. Zapewne gdyby pani Rivals żyła jeszcze, nie byłoby tego, ale doktór jest sam dzieckiem wobec tych dwojga dzieci. A potem, kto wie? Może on także ma swoją myśl poczciwiec....
Tymczasem Argenton, zawiadomiony o przeniesieniu się Jacka do Rivalów, wziął to za obrazę osobistą: „Nie wypada abyś tam był — pisała Karolina do syna — jakżeż bo my wyglądamy w tamtej okolicy?.... Mogliby powiedzieć, że my niemamy za co cię pielęgnować, robisz nam przez to niejako wymówkę....”
Kiedy ten pierwszy list pozostał bez skutku, poeta napisał sam, sam: „Posłałem Hirscha, ażeby cię leczył, a ty wołałeś się oddać idyotycznej rutynie tego wiejskiego lekarza, zamiast powierzyć się całej umiejętności naszego przyjaciela. Dałby Bóg, żebyś wyszedł na tem dobrze! W każdym razie, ponieważ już jesteś na nogach, daję ci dwa dni, ażebyś powrócił do Olszyn; jeżeli