Strona:PL A Daudet Jack.djvu/665

Ta strona została skorygowana.

Na wszystko, co mógł jej powiedzieć Rivals, na wszystko, co jej przytaczał, Cecylia tylko jedno odpowiadała:
— Nie chcę wyjść za mąż.
Chciał poruszyć jej dumę. Co powiedzą w okolicy? Ten młody człowiek bywał u nich od tylu miesięcy, wszyscy go uważali za jej narzeczonego.... Przejmował się sam litością, którą i w niej chciał wzbudzić.
— Pomyśl, że to cios straszny.... złamie mu życie, przyszłość.
Na twarzy Cecylii skurczyły się wszystkie mięśnie, co wykazywało, jak była wzruszoną. Rivals wziął ją za rękę:
— Błagam cię, moja mała.... nie śpiesz się z podobnem postanowieniem.... Zaczekajmy jeszcze cokolwiek.... Zobaczysz, namyślisz się.
Lecz ona ze spokojną energią odrzekła:
— Nie, dziadku, to jest niepodobieństwem. Ja chcę, ażeby on był jaknajprędzej zawiadomiony u moich uczuciach....Wiem, że mu sprawię wielką boleść; lecz im dłużej będziemy czekać, tem większą będzie boleść. Każdy dzień stracony tylko ją pogorszy. I przytem ja zbyt będę cierpiała, pozostając tak wobec niego. Czuję się niezdolną do takiego kłamstwa, takiej zdrady.
— A więc mam mu dać odprawę? rzekł doktór, powstając z wściekłością.... Dobrze. Przeklęte kobiety!....