Strona:PL A Daudet Na zgubnej drodze.djvu/167

Ta strona została skorygowana.

lentynę, rzekła: — Napisz w mojem imieniu do pana Vilmort, że mam syna i że się mam dobrze. — Lecz gdy Walentyna, przygotowując się do wypełnienia jej woli, smutno się przyglądała chorej, ta dodała: — Twój opiekun nie chce przyjmować pana Vilmort, ja jednak nie mogę zapomnieć, że matka jego była najlepszą moją przyjaciółką.
Walentyna udała, że wierzy temu tłomaczeniu. Skreśliła słów parę do Rajmunda i wyszła, aby list osobiście oddać na pocztę. Wkrótce otrzymała list Rajmunda do Marty. W ciągu dwóch tygodni byłto już trzeci list, który ją w ten sposób dochodził. Jak dwa poprzednie, oddała go Marcie, która wzięła go do ręki z widocznem pomieszaniem. Walentyna znowu udała, że niczego się nie domyśla.