Strona:PL A Daudet Na zgubnej drodze.djvu/257

Ta strona została przepisana.

czy Varades nie wywarł na nieszczęśliwych swej zemsty?
Wiedziała, że jest prawo, co każe wiaromstwo; może więc kazał ich aresztować, a może sam straszniejsza karę na nich wymierzył. Przypuszczała też, że mogli uciec przekonawszy się, iż stosunek ich został wykryty, a hańba stała się publiczną. Pomimo nalegań pokojówki nie chciała udać się na spoczynek. Całą noc przesiedziała czuwając i na każdy szmer dochodzący ją z ulicy, biegła ze drżeniem do okna, nabierając nadziei wówczas, gdy zdawało się, że ją już zupełnie utraciła. Okropne były to chwile! Godziny mijały powoli, aż wreszcie dzień zastał ją znękaną niepokojem i gorączką. Cierpliwość jej wyczerpała się. Niezdecydowana, usposobiona była zarówno do gniewu, jak do litości. W nadziei, że u Varades’a będzie się mogła dowiedzieć czegoś pewnego o losie Kaj munda, kazała zaprzęgać konie i wieść się doń czemprędzej.