Strona:PL A Daudet Na zgubnej drodze.djvu/268

Ta strona została skorygowana.

— Jakto! chciałbyś do niej powrócić? — odrzekła zdziwiona Marta. — Miałbyś odwagę upokorzyć się przed nią? Czyż nie rozumiesz, że jestem wolną, że majątek mój do ciebie należy? Masz-że odwagę oskarżać mię, że myślę tylko o sobie?
Rajmundowi zdawało się, że nie dosłyszał. Powtarzał więc jej wyrazy, aby je łatwiej zrozumieć; Marta jednak, której pilno było powrócić do domu, pociągnęła go i poprowadziła za sobą.