skazującej ją, na niezliczone udręczenia, zapytała siebie: jak pracować? Nie chciała trudzić się bez celu, bez końca; była dumną. Zatem namyśliwszy się dostatecznie, postanowiła wyjechać do Anglii i tam zostać nauczycielką w jakim dawnym, możnym domu — a potem piękne oczy dokonają reszty. Gdyby tylko spotkać jakiego młodego bogacza, gdyby choć jeden stanął na jej. drodze — wówczas, po upływie kilku miesięcy — świetne zamążpójście ustali jej los na zawsze. Ponieważ szczęście nie przyszło do niej — ona pójdzie śmiało ku niemu i zdobędzie je niezawodnie. — To postanowienie, coraz głębiej wnikając w jej umysł, natchnęło ją męztwem i wytrwałością. Nietylko, że znosiła odważniej dotkliwe ciosy teraźniejszości, ale nadto zahartowała się na przyszłość, a nawet nauczyła się myśleć prawie obojętnie o nieodwołanym wyroku śmierci oddawna już wydannym na jej ojca.
Czyżby nie miała w sercu miłości dla niego? Tego nie możemy twierdzić na pewno. — Patrząc przez lat tyle jak usiłował napróżno podźwignąć upadłe mienie, przyzwyczaiła się lekceważyć słabe siły człowieka, smutnego, znękanego moralnie i fizycznie, znużonego ciężką walką życia. — Śmierć jego ulżyłaby obojgu. — Jednakże, pomimo tłumionej niecierpliwości, pomimo pragnień starannie ukrywanych, pomimo właściwego młodości niepokoju, z jakim rwała się do wyśnionego życia —
Strona:PL A Daudet Na zgubnej drodze.djvu/28
Ta strona została skorygowana.