Strona:PL A Daudet Nabob.djvu/121

Ta strona została skorygowana.

rok rozpoczęła — konieczności rozłączenia i umieszczenia w jakim pensjonacie.
Postawiwszy wreszcie na swojém, wybrała sama — nie bez pewnych ubocznych zamiarów — bogato urządzony lecz obywatelski pensjonat na dalekiém przedmieściu. Mieścił się on w starym gmachu, wśród wielkiego ogrodu, którego rozłożyste drzewa przewieszały swe konary po za wysoki mur, otaczający szczelnie to do klasztoru podobne zacisze. Wychowankom wolno było tylko w uroczyste święta udawać się do domów rodzinnych — zresztą nie stykały się prawie ze światem, gdyż odwiedzać je mogli najbliżsi krewni raz na tydzień, t. j. każdego czwartku, w oznaczonym ściśle czasie.
Chłopięcy charakter i niepowściągnięta żywość Felicji oraz awanturniczy jéj kostium, coś w guście baletowéj sukienki austrjackiéj tancerki — długie jéj włosy w nieładzie rozpuszczone, wywołały za pierwszém zjawieniem się dziewczęcia nie bardzo miłe wrażenie w pensjonacie z klasztorną niemal skromnością i surowością utrzymywanym. Paryżanki jednakże mają tę zaletę, że szybko umieją się zastosować do każdego otoczenia i do każdéj sytuacji, to też i Felicja wkrótce, wżyła się zupełnie i przejęła przepisami do tego stopnia, że mogła być przykładem dla swych rówienniczek. Żadnéj z panienek nie było tak do twarzy w przepisowéj, gładkiéj sukience, jak jéj — a było to ku wielkiemu umartwieniu młodych adeptek właśnie w owym czasie, kiedy moda nakazywała niezliczone mnóstwo koronek i rozmaitych innych drobnostek — żadna nie umiała z taką gracją nosić czarnego fartuszka i zaplatać z taką zręcznością dwóch warkoczy, które na mocy rozporządzenia zwierzchności pensjonatu, na sposób rzymskich wieśniaczek, spięte były w tyle poniżéj głowy.
Regularny tryb życia, przeplatany pracą i rekreacjami przypadł Felicji bardzo do smaku; obok nadzwyczajnéj