Strona:PL A Daudet Nabob.djvu/145

Ta strona została przepisana.

nagle, cofnął polecenie i komis ten powierzył Hemerlingowi.
Publicznie zbezczeszczony Jansoulet odpowiedział na obrazę manifestacyą również publiczną: kazał wystawić na sprzedaż wszystkie swoje dobra, wille w Marze. pobudowane całkowicie z białego marmuru, otoczone rozkosznemi ogrodami i parkam i, kantory swe najwspanialsze, najzbytkowniejsze w mieście, a nakoniec dał polecenie intelligentnemu Bompain, sprowadzenia żony i dzieci, jako dowodu najwyraźniejszego, że raz na zawsze opuszcza niewdzięczny kraj.
Po tak donośnym skandalu niepodobna mu było powrócić, wszystkie drzwi i domy były już dlań nieprzystępne, zamknięte.
Dał to do zrozumienia swej Afebin, która odpowiedziała długim bolesnym jękiem.
Starał się ją pocieszyć, rozerwać, lecz jakaż rozrywka mogła ożywić tę naturę monstrualnie apatyczną?
A przytem, możnaż zmienić niebo Paryża? Powrócić nieszczęśliwej damie Lewantu jej rodzinne „patio“ wykładane taflami marmuru, gdzie siadywała ukucnąwszy całemi godzinami, wsłuchując się w tajemniczy a ożywiający i orzeźwiający szelest wiecznie funkcjonującej fontany; możnaż było przewieść ową barkę wyzłacaną, okrytą wspaniałym, równie zdobnym złotem pawilonem, którą ośmiu dzielnych, smukłych, silnych wioślarzy pędziło wiosłami po wodzie, tak lekko jakby była wydętą bańką z papieru; możnaż było sprowadzić aż tutaj owo zachodzące słońce; uroczą zatokę El-Baheira?
Wspaniały zbytkownie umeblowany, jaśniejący niezrównanym przepychem apartament na placu Vendome, nie mógł żadną miarą nagrodzić jej utraty cza-