Strona:PL A Daudet Nabob.djvu/188

Ta strona została przepisana.

Pewne zbliżanie się co do natury ich charakterów, odpowiedzialność jednaka co do przyjętych na siebie obowiązków, oraz zajęcia prawie jednakie obojga tych młodych ludzi, dopomogły im do znajomości; byli ze sobą na stopie zażyłej i poufałej, zwierzając się wzajemnie co do przyszłych planów i zamiarów.
Znała imiona dwóch jego braci: Piotra i Ludwika, i projekta co do nich, gdy nareszcie ukończą nauki w kolegium.
Piotr chce być żeglarzem...
— O broń Boże, odpowiada Babunia, lepiej będzie gdy pojedzie do Paryża razem z panem.
A kiedy oświadczył, że Paryż go przeraża, zaczęła szydzić z tej obawy, nazywając go prowincjonalistą, nie znającym nic prócz miejscowości, w której się urodził; on również czynił spostrzeżenia, że przenosi stolicę nad inne miasta, dlatego ponieważ tam ujrzała światło dzienne, tam wzrosła. Paryż nadał jej właśnie tę ruchliwość, tę bystrość umysłu i żywość wrodzoną paryżance, tę chęć do wesołości, jakby rzeczywiście Paryż, ze swymi deszczami, mgłą, z niebem, jakiego nie ma w żadnym kraju, był rzeczywiście ojczyzną kobiet, jakby zaoszczędzał ich nerwy i rozwijał przymioty inteligencji i wyrabiał cierpliwość.
Z każdym dniem Paweł de Géry bardziej oceniał wysokie przymioty panny Aliny. On jeden w całym domu nadawał jej to imię i rzecz dziwna, Felicja właśnie doprowadziła do zawiązania między nimi ściślejszych stosunków.
Jaki stosunek mógł zachodzić między tą dziewicą artystką, przebywającą w wyższych sferach społecznych, a tą córką mieszczanina, gdzieś na przedmieściu pędzącą dni swojego żywota?