Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/114

Ta strona została przepisana.

wielkie postanowienia. Tylko to wszystko trwało zbyt długo, a jemu było pilno. Trzeba było przyspieszyć rozwiązanie; skorzystać z tej wizyty Kolety, wizyty odkładanej tak długo, jak gdyby, mimo ciekawości, bała się tego sam na sam, zupełniejszego tam a niżeli w jej własnym domu, albo w powozie, pod okiem zawsze przytomnej służby. Strach księżnej nie pochodził ztąd, by młody człowiek okazał się był zbyt zuchwałym; próbował się zbliżyć, pociągnąć, — nic więcej. Ale ona bała się siebie samej, tem samem oddając sprawiedliwość młodemu impertynentowi, który, jako zręczny strategik w miłości, od pierwszego spojrzenia zaliczył ją do kategoryi miast otwartych. Tem mianem odróżniał światowe panie bardzo obronne i opancerzone z pozoru, strzeżone fortami i bastyonami, pod osłoną góry, pod ochroną rzeki, wysoko wzniesione, nienadające się do napaści, a które w rzeczywistości zdobyć można za jednym zamachem. Tym razem jednak, nie miał zamiaru przypuścić szturmu; zaryzykować chciał jedynie kilka żywych wycieczek, jedną lub ze dwie godziny napastniczego flirtażu, tyle tylko, by dać poczuć kobiecie swoją lwią siłę, nie upokarzając jej; w drodze łaski, na ostatek, chciał życie darować; tym sposobem pragnął doprowadzić do małżeństwa i zdobyć trzydzieści milionów. Takie to szczęśliwe marzenia przerwała pani Astier, a gdy odeszła, on snuł je dalej przy tym samym stole, w tej sa-