mnazyum ukrywał swoje pochodzenie i tytuł, któregoby mu tyle osób zazdrościło w tych demokratycznych czasach, kiedy wszystko, prócz tego właśnie, kupuje się za pieniądze. Powiada, że chce być szanowanym dla osobistych swych zalet: staraj że się to zrozumieć.
Tymczasem księżna Rosen odmawia przyjęcia przeznaczonego na nagrobek dla księcia, rzeźbionego rycerza, o którym tyle tu mówiono, w tej rodzinie artystów, będących często w niedostatku.
— Jak się sprzeda rycerza, kupią mi konika, — szczebiotało dziecko, a biedna matka miała za miar zaopatrzyć trochę próżną spiżarnię. Co do samego Védrina, to ten myślał tylko o tem, aby za otrzymane pieniądze wyjechać na trzy miesiące do Egiptu i jeździć łódką po Nilu. Tymczasem rycerz niesprzedany, pieniądze będą, Bóg wie kiedy, po przeprowadzeniu procesu, wydaniu świadectwa przez biegłych i t. d, ale mylisz się przypuszczając, że to ich choć cokolwiek strapiło. Na drugi dzień, po otrzymaniu tej smutnej wiadomości, byłem w Izbie obrachunkowej. Védrine siedział przed stalugami i uszczęśliwiony malował dziewiczy las, rosnący na zwaliskach spalonego budynku. Za nim żona i dzieci zachwyceni, a pani Védrine, kołysząc córeczkę, — szepnęła mi po cichu:
— Widzi pan, jesteśmy uradowani... Védrine maluje olejno... — czy nie warte to płaczu i śmiechu zarazem?
Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/137
Ta strona została skorygowana.