Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/139

Ta strona została przepisana.

Muszę wyznać, że czułem się wzruszonym. Piszę ci o tem, ażebyś wiedziała, jak poufałym jest ten, tak cenny dla mnie stosunek.
Gdy wracam do cichej mej celi, a zapóźno już jest na pisanie listu do ciebie, obrachowuję wtedy swoich stronników. Mam spis wszystkich akademików i odkreślam tych, którzy będą głosować za mną i tych, którzy stronę Dalzona trzymają. Dodaję, odejmuję, bawię się znakomicie. Nauczę cię tego, powróciwszy do domu.
Mówiłem ci już, że książęta Orleańscy trzymają stronę Dalzona, ale autor „Historyi domu Orleanów“, obiecał wprowadzić mię do Chantilly i przedstawić książętom, Jeżeli się podobam — a w tym celu uczę się na pamięć pewnego opisu bitwy pod Rockroy, jak widzisz, uczę się przebiegłości — otóż, jeżeli się podobam, autor „Gołej od stóp do głowy“, straci najpewniejsze poparcie. Przekonań swych się nie zapieram. Jestem repu blikaninem, ale znajduję, że posuwają się za daleko. Zresztą, przedęwszystkiem jestem kandydatem do Akademii.
Po odbyciu przejażdżki do Chantilly, mam za miar wrócić do mojej drogiej siostrzyczki, którą proszę, aby się nie niepokoiła i myślała o blizkim dniu wielkiej radości. Bądź spokojną, droga siostro, wejdziemy do „zaczarowanego ogrodu“, jak