Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/15

Ta strona została przepisana.

— Urodziła się w 1828, teraz mamy 1880, porachuj zatem... Ma o rok więcej odemnie.
— Nie może być! — wykrzyknął Paweł zdumiony.
Pani Astier roześmiała się.
— Ależ tak! Czy cię to dziwi? Z pewnością, zdawało ci się, że jest o dwadzieścia lat młodszą. Widocznie prawdą jest, co powiadają, że najdoświadczeńszy mężczyzna, nic się na tem nie zna. Rozumiesz jednak, że biedny książę, nie mógł całe życie dźwigać tego ciężaru. Zresztą stary książę może umrzeć lada chwila, a wtedy musiałby się z wdową ożenić. Wyobraź go sobie, jako małżonka tej starej baby...
— Do kroćset! nie koniecznie dobrze jest być przyjaciółką mamy...
Rozgniewała się. Księżna jej przyjaciółką! Kobieta, która pomimo stosunków łączących te panie i swych sześciukroć sto tysięcy franków rocznego dochodu, nie pomyślała nigdy o tem, ażeby jej, pani Astier, najmniejszą drobnostkę podarować, chociażby suknię, kapelusz, coś pożytecznego jednem słowem...
— Tak jak dziadek Réhu — dodał Paweł — który obdarowywa mię na Nowy Rok, atlasem lub globusem.
— Oh! Antonia jest daleko bardziej skąpą! Pamiętasz w Mousseaux, pomimo, że to była pora owoców, jakie śliwki, podawano nam na deser, kiedy Samy nie było przy stole. A przecież ma dosyć sadów i ogrodów, ale wszyst-